Pięciu młodych pojedzie na zgrupowanie ! “Zrobimy wszystko, by wiosną było lepiej”

Biuro Prasowe KKS Lech Poznań tekst Adrian Gałuszka i Lilianna Szymczak  , zdjęcia Przemysław Szyszka/lechpoznan.pl

Pięciu młodych zawodników Akademii Lecha Poznań pojedzie na obóz przygotowawczy pierwszej drużyny Kolejorza. Do Turcji wraz z ekipą szkoleniowca Dariusza Żurawia udadzą się Krystian Palacz, Igor Ławrynowicz, Patryk Waliś, Antoni Kozubal oraz Norbert Pacławski, a pełna kadra niebiesko-białych na to zgrupowanie zostanie ogłoszona w sobotę.

W najbliższą niedzielę zespół Lecha Poznań wyleci do tureckiego Belek, gdzie przez blisko dwa tygodnie będzie przygotował się do rundy wiosennej. Tradycyjnie już na obozie przygotowawczym nie zabraknie miejsca dla najbardziej wyróżniających się graczy z akademii, a tym razem wyróżnionych zostało pięciu zawodników. Są to urodzeni w roku 2003 Krystian Palacz, Igor Ławrynowicz i Patryk Waliś, a także o rok młodsi od nich Antoni Kozubal oraz Norbert Pacławski.

Wszyscy wymienieni mają już za sobą premierowe występy w drugiej drużynie Kolejorza, a debiuty w niej zanotowali w ubiegłych miesiącach. Jako pierwszy uczynił to rozgrywający Ławrynowicz, który jeszcze zdążył przyczynić się w minionym sezonie do utrzymania na szczeblu centralnym. W tej kampanii z kolei najwięcej, bo blisko 500, minut na drugoligowych boiskach spędził lewy obrońca, Krystian Palacz, a za jego plecami plasują się jego wyżej wspomniany rówieśnik (473), Pacławski (243), Kozubal (97) oraz Waliś, który pojawił się na murawie w końcówce wyjazdowego starcia z Garbarnią w Krakowie.

Najdłuższym stażem w niebiesko-białej koszulce mogą pochwalić się Ławrynowicz i Palacz, którzy zakładają ją od ósmego roku życia. W 2015 roku swoją przygodę z klubem ze stolicy Wielkopolski rozpoczął Kozubal, natomiast Pacławski dołączył do trampkarzy Lecha Poznań latem 2017 roku. Najkrócej, bo od początku trwających rozgrywek, zawodnikiem Kolejorza jest z kolei Waliś, który zasilił jego szeregi z Zielonych Koźminek.

Na zgrupowanie do Turcji nie uda się natomiast Hubert Sobol, który w grudniu w wyniku kłopotów kadrowych trenera Żurawia dołączył do jego drużyny. 20-latek powróci do treningów z rezerwami, które rozpoczną przygotowania do rundy rewanżowej w drugiej lidze w poniedziałek.

“Zrobimy wszystko, by wiosną było lepiej”

– Wszyscy odpoczęliśmy i wróciliśmy pełni werwy, chcąc udowodnić, że mimo miejsca w tabeli, które nie jest takie, jakie byśmy sobie życzyli oraz końcówki poprzedniego roku, jesteśmy w stanie piąć się w górę. Mamy odpowiedni potencjał, chcemy jeszcze wzmocnić zespół i zrobimy wszystko, by na wiosnę nasza gra wyglądała lepiej, by wyniki były lepsze i oby na koniec sezonu to miejsce było dobre – mówi trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw.

Lech Poznań do rundy wiosennej przystępuje z dziewiątego miejsca w tabeli PKO Ekstraklasy i do lidera ma dwanaście punktów straty. Kolejorz cały czas jest również w walce o Fortuna Puchar Polski, a w 1/8 finału zmierzy się z Radomiakiem Radom.

– Można podchodzić do tego negatywnie, jak niektórzy. Ja jednak jestem optymistą, wszyscy odpoczęliśmy i wróciliśmy pełni werwy, chcąc udowodnić, że mimo miejsca w tabeli, które nie jest takie, jakie byśmy sobie życzyli oraz końcówki poprzedniego roku, jesteśmy w stanie piąć się w górę. Mamy odpowiedni potencjał, chcemy jeszcze wzmocnić zespół i zrobimy wszystko, by na wiosnę nasza gra wyglądała lepiej, by wyniki były lepsze i oby na koniec sezonu to miejsce było dobre – mówi trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw.

– Mocno wierzę w to, że jesteśmy w stanie to zrobić, bo wiem, jaki zespół ma potencjał. Wiem, jak zawodnicy pracują i jak przeżywali to, co się wydarzyło na koniec roku. Oczywiście, nie daliśmy rady i to wszyscy mówiliśmy, nikt nie chce chować głowy w piasek. Wróciliśmy jednak chętni do pracy oraz wypoczęci. Jeśli dobrze przepracujemy ten krótki okres przygotowawczy, to jestem przekonany, że na wiosnę to będzie całkiem inny Lech niż na koniec poprzedniej rundy – dodaje.

Czeka ns krótki okres przygotowawczy, bo Lech do ligowego grania wraca już pod koniec stycznia. Pierwszym spotkaniem będzie starcie w Zabrzu z miejscowym Górnikiem, a odbędzie się ono tydzień po powrocie ze grupowania niebiesko-białych w tureckim Belek. – Mając tak duże straty do zespołów prowadzących i siedem meczów mniej, to będzie ciężko to odrobić, ale punktów do zdobycia jest jeszcze dużo. Jeśli uda się złapać serię, taką jak w zeszłym roku, to wszystko jest możliwe. Mamy potencjał i jeśli dobrze się przygotujemy, to jestem przekonany, że możemy sprawić niespodziankę. Generalnie ten okres jest trudny, bo pierwotnie ten kalendarz miał wyglądać inaczej. Przygotowaliśmy inny plan, termin obozu, przeloty, sparingpartnerów. Te zmiany nie są proste w tym trudnym czasie, w jakim jesteśmy. Chylę czoła przed ludźmi, którzy pracują nad organizacją, bo jest niesamowicie trudno. Tydzień dłużej dałby nam więcej komfortu, ale musimy się dostosować do tej sytuacji – wyjaśnia szkoleniowiec Lecha.

Jesper Karlström jest pierwszym zimowym wzmocnieniem i do Kolejorza dołączył wraz z rozpoczęciem okresu przygotowawczego. Szwed ligę zakończył na początku grudnia, a jego ówczesna drużyna Djurgardens IF uplasowała się na 4. miejscu w tabeli. – Sytuacja jest taka, że ten transfer przygotowywaliśmy dosyć długo i wcześnie byliśmy dogadani z jego klubem. Na koniec sezonu w Szwecji piłkarz dostał od nas rozpiskę, więc wiedział, jak się przygotować. Teraz Jesper wszedł do zajęć z nami, na testach wyglądał bardzo dobrze, piłkarsko prezentuje się naprawdę nieźle. Mam nadzieję, że da nam jakość, którą od niego oczekujemy – kończy trener Żuraw.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*