Wisła Kraków – Piast Gliwice 3:4

KRAKOW 31.01.2021 MECZ 15. KOLEJKA PKO EKSTRAKLASA SEZON 2020/21 POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH IN KRAKOW: WISLA KRAKOW - PIAST GLIWICE NZ DOMINIK STECZYK MICHAL FRYDRYCH FOT BARTEK ZIOLKOWSKI / FOKUSMEDIA.COM.PL

Biuro Prasowe Wisła Kraków tekst Karolina Biedrzycka, zdjęcia /Wisła Kraków

Wisła Kraków – Piast Gliwice 3:4 (3:2)

Bramki: 1:0 Łukasz Burliga (5), 2:0 Maciej Sadlok (12), 3:0 Felicio Brown Forbes (20), 3:1 Jakub Świerczok (37), 3:2 Dominik Steczyk (39), 3:3 Jakub Świerczok (90-karny), 3:4 Kristopher Vida (90+4)

Wisła: Buchalik – Burliga (90+3. Szot), Frydrych, Mehremić, Sadlok – Yeboah (68. Błaszczykowski), Plewka, Żukow (78. Starzyński), Savić, Carlos Silva (90+3. Boguski) – Brown Forbes (69. Medved).

Piast: Plach – Konczkowski, Huk, Czerwiński, Holubek – Steczyk, Lipski (61. Żyro), Sokołowski, Chrapek (32. Jodłowiec), Badia (61. Vida) – Świerczok (90+5. Milewski).

Żółte kartki: Burliga, Żukow, Savić, Mehremić – Żyro, Sokołowski, Świerczok

Wypowiedzi trenerów:

Waldemar Fornalik – Piast Gliwice:

„To był nieprawdopodobny mecz. Coś niesamowitego. Pierwszy raz w mojej  karierze trenerskiej czy zawodniczej uczestniczyłem w takim meczu, gdzie przegrywaliśmy 0:3 i wygraliśmy 4:3. Oczywiście szacunek dla drużyny, że przy stanie 0:3 potrafiła się podnieść i wziąć sprawy w swoje ręce, jednak będziemy analizować, co było przyczyną tego, że po 20 minutach  przegrywaliśmy 0:2 i na boisku praktycznie istniała jedna drużyna. Jest to materiał do głębokiej analizy, ale to my jesteśmy zwycięzcami. W drugiej połowie pokazaliśmy prawdziwego Piasta. Takie mecze są wyjątkowe. Tym bardziej się cieszymy” – powiedział Fornalik. „Bardzo istotne były te dwie bramki, które strzeliliśmy. Trafienia Jakuba Świerczoka i Dominika Steczyka napędziły drużynę. Przewaga psychologiczna była po naszej stronie, bo miałem świadomość tego, że Wisła może stracić na pewności. Powiedziałem zawodnikom, że wierzę w to, że jeszcze wygramy” – kontynuował.

Peter Hyballa – Wisła Kraków


„Mam na swoim koncie 600 spotkań, lecz takich nie było zbyt wiele. Pierwsze 20 minut rozpoczęliśmy mocno, stosowaliśmy wysoki pressing, realizowaliśmy nasze założenia taktyczne. Trzeba też powiedzieć, że jeśli rzut karny dla Piasta został podyktowany, to my też w pierwszej połowie taki rzut karny powinniśmy otrzymać. Po 30 minutach spuściliśmy z tonu. Po dwóch wyrzutach z autu, gdzie źle staliśmy, straciliśmy bramki” – powiedział Hyballa. „Wyszły nasze braki indywidualne, brak bloków strzałów Piasta. W drugiej połowie dobrze zaczęliśmy. Mieliśmy swoje okazję, a rzut karny dla Piasta dla mnie nie był podyktowany prawidłowo. Można powiedzieć, że pressing wyglądał całkiem dobrze, ale musimy strzelać więcej bramek. 3:0 powinno wystarczyć, ale każda taktyka w defensywie ma swoje słabe strony. Nie wyglądaliśmy przed bramką przeciwnika tak, jak powinniśmy” – zakończył.

Wypowiedź Łukasza Burligi:

„W pierwszej połowie popełniliśmy dwa indywidualne błędy, przez co Piast zdobył dwie bramki i złapał z nami kontakt. Mieliśmy później swoje okazje, których niestety nie udało nam się wykorzystać, co się zemściło, bo straciliśmy dwa gole i w konsekwencji nie zdobyliśmy choćby jednego punktu. Jest to dla mnie przykre doświadczenie, bo nigdy wcześniej nie brałem udziału w takim meczu i mam nadzieję, że nigdy więcej się taki nie powtórzy” – zaczął obrońca.

„Znalazłem się w dobrej sytuacji i udało mi się zaliczyć trafienie, a następnie zanotować fajną asystę przy bramce Maćka Sadloka. Po takim meczu trudno jednak cokolwiek powiedzieć i z pewnością niełatwo będzie zasnąć” – dodał

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*