Seria finałowa trwa nadal… CCC wygrywają z VBW Arką

Biuro Prasowe PZKosz tekst , dźwięk , zdjęcia

CCC Polkowice pokonały 74:59 VBW Arkę Gdynia i tym samym w serii finałowej do trzech zwycięstw przegrywają już tylko 1-2. “Pomarańczowe” przerwały także trwająca od 56 serię spotkań bez porażki. Być może ostatni czwarty mecz, odbędzie się jutro o godz. 19:00 również w Polkowicach.

Gdynianki dużo lepiej rozpoczęły spotkanie w Polkowicach, prowadzać po 6 minutach gry (17:10). Główna w tym zasługa celnych rzutów Barbory Balintovej oraz Laury Miskiniene, która dwukrotnie w tej kwarcie trafiła zza linii 6,75 (26:15). W kolejnej kwarcie CCC dosyć mocno wzięło się za odrabianie strat, a sygnał do tego dała Kamile Nacickaite. Litwinka doprowadziła również do remisu po 28, a kolejne trafienia Weroniki Gajdy, Dragany Stanković czy też Aaryn Ellenberg-Wiley dały po 20 minutach wynik (46:37). Drużyna trenera Karola Kowalewskiego drugie 10 minut, wygrała aż (31:11)!

Po zmianie stron mistrz Polski tylko na chwilę złapał wiatr w żagle (43:48), gdyż wygrany fragment (12:2) przez gospodynie dał już 15 “oczek” przewagi (60:45). Przebudzenie CCC trwało w najlepsze także w kolejnych minutach, gdzie przewaga momentami sięgała nawet 19 “oczek”. W zespole z Gdyni zawodziła przede wszystkim skuteczność, która w całym spotkaniu wynosiła zaledwie 32% przy 43% rywalek.

W meczu nie zagrały kontuzjowane Kamila Podgórna oraz Angelika Slamova z VBW Arki Gdynia.

Warto jeszcze zaznaczyć, iż ostatnią drużyną jaka pokonała zespół z Gdyni była wrocławska Ślęza.

CCC Polkowice – VBW Arka Gdynia 74:59 (15:26, 31:11, 18:10, 10:12)

stan rywalizacji:1-2

Polkowice: Hampton 20, Stanković 15, Ellenberg-Wiley 12, Nacickaite 10, Gertchen 9, Gajda 8, Telenga 0 (11zb)
Gdynia: Kastanek 15, Kunek 13, Miskiniene 12 (11zb), Spanou 11, Balintova 6

http://static.tvcom.cz/AdvertVod/2021/4/14/198631.mp4

Wypowiedzi pomeczowe 

Trener VBW Arka Gdynia – Gundars Vetra

VBW Arka Gdynia – Marissa Kastanek

Trener CCC Polkowice – Karol Kowalewski

CCC Polkowice – Keisha Hampton

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*