
Biuro Prasowe GKS Górnik Łęczna (piłka nożna kobieca) tekst , zdjęcie archiwalne
W przedostatnim meczu sezonu po niełatwej przeprawie pokonaliśmy Olimpię Szczecin 2:0. Bramki zdobywały Patricia Hmirova i Nikola Karczewska.
– Olimpia jest zespołem ambitnym i dobrze ułożonym taktycznie, który niezależnie od rangi przeciwnika, chce grać w piłkę. Musimy liczyć się z tym, że rywalki nie oddadzą nam łatwo punktów – opisywała przed sobotnią potyczką Roksana Ratajczyk, która do naszego klubu przeniosła się przed startem obecnego sezonu właśnie z Olimpii Szczecin.
Na ten mecz nasz trener zdecydował się desygnować nieco inną jedenastkę niż zazwyczaj. Na ławce rezerwowych usiadła Patricia Hmirova, a jej miejsce na skrzydle zajęła Alicja Dyguś. Na bokach obrony zagrały Anna Zając i Milena Kazanowska.
Już w ciągu pierwszy dziesięciu minut stworzyliśmy sobie trzy świetne okazje bramkowe, ale piłka zamiast do siatki, dwukrotnie trafiła w poprzeczkę, a raz w słupek. Po tych niewykorzystanych sytuacjach mecz nieco się wyrównał, a co za tym idzie, Olimpia również zaczęła dochodzić do głosu.
Po pół godziny gry powinniśmy już prowadzić różnicą kilku trafień. Niestety jednak nadal brakowało nam skuteczności. W 41. minucie Olimpijki wybiły z linii bramkowej strzał Alicji Dyguś. Kilka sekund wcześniej zaś świetnie uderzenie Eweliny Kamczyk zablokowała Sara Kierul.
Drugą połowę rozpoczęliśmy od zmiany. Na boisku zameldowała się Patricia Hmirova, która zastąpiła Milenę Kazanowską. Nasza gra nie uległa jednak diametralnej metamorfozie. W 56. minucie to nawet gospodynie mogły wyjść na prowadzenie, ale świetną interwencją popisała się Anna Palińska.
W 65. minucie udało nam się wreszcie przełamać niemoc strzelecką, a do siatki trafiła ta, która dwadzieścia minut wcześniej zameldowała się na murawie, czyli Patricia Hmirova! Słowaczka do siatki trafiła głową po dośrodkowaniu Eweliny Kamczyk z rzutu wolnego. Kilkanaście sekund później Olimpia była bardzo blisko wyrównania, ale piłka na szczęście przeleciała minimalnie obok słupka.
Bramka dodała animuszu nam, ale i Patricii Hmirovej, która chwilę potem znów pokonała Sarę Kierul, ale sędzia w tej sytuacji dopatrzyła się pozycji spalonej. Żadnych wątpliwości nie było już przy strzale Nikoli Karczewskiej z 74. minuty, którym nasza napastniczka podwyższyła zaliczkę.
Ostatecznie więcej goli już nie padło i po końcowym gwizdku mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa. Taki wynik oznacza, że jeśli za tydzień pokonamy TME UKS SMS Łódź, zdobędziemy wicemistrzostwo Polski.
MKS Olimpia Szczecin – GKS Górnik Łęczna 0:2 (0:0)
Bramki: Hmirova 65’, Karczewska 74’.
Olimpia: Kierul – Kędzierska, Michalczyk, Bagińska, Szymaszek, Oleksiak (74’ Siwek), Radochońska, Shahbazyan (74’ Witczak), Litwiniec (89’ Szerszen), Grosicka (59’ Szcześniak), Oleszkiewicz (78’ Bińkowska).
Górnik: Palińska – Dyguś, Górnicka, Siwińska, Kazanowska (46’ Hmirova), Kaczor (70’ Zawadzka), Zdunek (90’ Osińska), Ratajczyk (81’ Głąb), Kamczyk, Zając (90’ Rżany), Karczewska.
Sędziowała: Monika Mularczyk.
Żółte kartki: Szymaszek 24’ – Górnicka 30’.
Dodaj komentarz