Grupa Sierleccy Czarni z drugim zwycięstwem! Enea Zastal lepszy od MKS

Biuro Prasowe Energa Basket Liga tekst i zdjęcie i filmy

Grupa Sierleccy Czarni wygrali swój drugi mecz w Energa Basket Lidze! W jedynym czwartkowym spotkaniu drużyna ze Słupska pokonała Polski Cukier Pszczółkę Start Lublin 66:62.

Obie drużyny na początku spotkania miały spore problemy z grą w ofensywie, co przenosiło się na bardzo niski wynik. Dopiero po późniejszych trafieniach Mikołaja Witlińskiego oraz Macieja Kucharka gospodarze uciekli na cztery punkty. Zespół z Lublina ciągle był jednak blisko, a do remisu dość szybko doprowadził Damian Jeszke. Ostatecznie dzięki akcji Jimmiego Taylora po 10 minutach było 18:14 dla przyjezdnych. Drugą część meczu Polski Cukier Pszczółka Start rozpoczął od serii 9:2 i po rzucie Mateusza Dziemby uciekł aż na 11 punktów. Straty lekko zmniejszał Kalif Young, a następnie włączył się w to też William Garrett. Dwie akcje Witlińskiego zbliżyły Grupa Sierleccy Czarnych na zaledwie punkt, a trójka Lewisa Beecha dawała prowadzenie! Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 40:36.

Początek trzeciej kwarty przypominał pierwsze minuty meczu – kibice oglądali wyrównane widowisko. Zespół trenera Davida Dedka dogonił rywali, a po zagraniu Romana Szymańskiego zdobywał czteropunktową przewagę. Do remisu doprowadził po chwili akcją 2+1 Marek Klassen. Po 30 minutach było po 47. Trójki Beecha w kolejnej części gry zmieniały sytuację ponownie na korzyść słupszczan. Gospodarze nie potrafili jednak zbudować bezpiecznego prowadzenia, co oznaczało emocje do samego końca. Po trafieniu Garretta mieli już sześć punktów przewagi, ale w końcówce do punktu zmniejszył ją Damian Jeszke. Później do remisu doprowadzić mógł jeszcze Dziemba, ale nie trafił. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 66:62.

Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był William Garrett z 15 punktami, 7 zbiórkami i 2 asystami. 12 punktów, 5 zbiórek i 2 asysty dla gości zdobył Tweety Carter.

 

 

 

Enea Zastal lepszy od MKS

W rozgrywanym awansem spotkaniu 5. kolejki Energa Basket Ligi Enea Zastal BC Zielona Góra pokonał MKS Dąbrowa Górnicza 91:79.

MKS na początku był bardzo skuteczny, a dzięki akcji Derricka Fennera prowadził już 7:3. Straty odrabiali przede wszystkim Jarosław Zyskowski i David Brembly – po trójce tego drugiego przewagę mieli już gospodarze. Spotkanie było jednak bardzo zacięte, a m. in. dzięki trafieniu z dystansu Alana Czujkowskiego to przyjezdni byli minimalnie lepsi. Ostatecznie po trójce Tony’ego Meiera po 10 minutach było 30:27. W drugiej kwarcie sytuacja była bardzo podobna, a rzut Adama Brenka ponownie dawał prowadzenie ekipie trenera Jacka Winnickiego. Później świetnie prezentował się Nicolas Moore, a różnica wzrosła nawet do ośmiu punktów. Straty lekko zmniejszyli Joseph oraz Zyskowski, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 48:44 dla gości.

W kolejnej części meczu MKS bardzo długo potrafił utrzymywać lepszy wynik na swoją korzyść. Enea Zastal z kolei krok po kroku odrabiał straty, po trójce Tony’ego Meiera w końcu doprowadził do wyrównania, a dzięki wejściu Brandena Fraziera wracał na prowadzenie. Indywidualna akcja Michaela Lewisa ustawiła wynik po 30 minutach na… remis – po 66. W czwartej kwarcie zielonogórzanie długo nie mogli się przełamać, ale kolejne trafienia Fraziera i Josepha sprawiły, że uciekli nawet na osiem punktów. Później ekipa trenera Olivera Vidina kontrolowała już wydarzenia na parkiecie, a kluczową trójkę trafiał Zyskowski. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 91:79.

Najlepszym graczem gospodarzy był Branden Frazier z 16 punktami i 8 asystami. Po 15 punktów dla gości rzucili Derrick Fenner i Michael Lewis.

 

 

 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*