Słupszczanie lepsi od mistrzów, WKS Śląsk wygrał w Gdyni

Biuro Prasowe Energa Basket Liga tekst , zdjęcie archiwalne

WKS Śląsk Wrocław zagrał świetnie w drugiej połowie i pokonał na wyjeździe Asseco Arkę Gdynia 80:65 w niedzielnym spotkaniu Energa Basket Ligi.

Początek spotkania był bardzo wyrównany, a dzięki trafieniom Adama Hrycaniuka gospodarze potrafili wychodzić na prowadzenie. Wrocławianie z kolei mogli liczyć na trójki Ivana Ramljaka oraz Kodiego Justice’a – dzięki temu zmieniali sytuację. Bardzo dobre wejście miał też Adrian Bogucki, a rzut z dystansu Novaka Musicia ustawił wynik po 10 minutach na 17:15. W drugiej kwarcie trochę lepiej prezentowali się przyjezdni – po trafieniu Kerema Kantera uzyskali czteropunktowe prowadzenie. Po chwili ta różnica nawet się podwoiła. Asseco Arka jednak się nie poddawała, a bardzo aktywny był m. in. Nikola Misković. Rzut z połowy boiska Davida Czerapowicza pznaczał, że po pierwszej połowie było 38:37.

Kolejna część meczu była na początku ponownie zacięta. Obie drużyny nie pokazywały najlepszej skuteczności, chociaż po późniejszych akcjach Kerema Kantera to WKS Śląsk miał pięć punktów przewagi. Następnie trafiali jeszcze Ivan Ramljak i Jakub Karolak, a to oznaczało aż 12 punktów różnicy. Wrocławianie przejęli inicjatywę – po 30 minutach było 49:59. W czwartej kwarcie ekipa trenera Petara Mijovicia po trójkach Karolaka i Ramljaka uciekła nawet na 16 punktów, a Asseco Arka nie potrafiła znaleźć na to odpowiedzi. Zespół z Wrocławia był już pewny swego, świetnie grał też Kanter. W końcówce obaj trenerzy skorzystali z młodych graczy z ławki rezerwowych. Ostatecznie WKS Śląsk zwyciężył 80:65.

Najlepszym graczem gości był Strahinja Jovanović z 15 punktami, 4 zbiórkami i 2 asystami. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Adrian Bogucki z 16 punktami i 4 zbiórkami.

Sensacja! Grupa Sierleccy Czarni lepsi od mistrzów!

Niespodzianka w Słupsku! Beniaminek Energa Basket Ligi, Grupa Sierleccy Czarni, pokonał mistrzów, Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 88:80!

Arged BM Stal rozpoczęła spotkanie od trójek Treya Drechsela, a po trafieniu Damiana Kuliga, było już 8:3. Późniejsza akcja Jamesa Palmera zwiększyła przewagę aż do 10 punktów. Kalif Young i William Garrett lekko poprawiali sytuację swojej drużyny, ale tylko na chwilę. Po trójce Igora Wadowskiego po 10 minutach było 17:28. W drugiej kwarcie Grupa Sierleccy Czarni jeszcze bardziej starali się wykorzystać Younga, a później nieźle prezentował się też Marek Klassen. To oznaczało, że gospodarze ciągle byli w grze. Ostrowianie kontrolowali jednak wydarzenia na parkiecie, a dzięki kolejnym akcjom wykończonym przez Palmera po pierwszej połowie wygrywali 48:37.

Na początku trzeciej kwarty zespół trenera Mantasa Cesnauskisa wziął się ponownie za odrabianie strat. Po późniejszej trójce Klassena przegrywał już tylko pięcioma punktami. Do gry włączył się także Lewis Beech, co dawało sporo nadziei jego drużynie. Po trójce Jakuba Musiała mieliśmy remis, a Dawid Słupiński dawał słupszczanom prowadzenie! Ostatecznie po 30 minutach był remis – po 61. W kolejnej części meczu gospodarze… nadal grali świetnie! W pewnym momencie – po trafieniach Klassena i Musiała – uciekli nawet na osiem punktów. Na dwie minuty przed końcem prowadzili jeszcze 10 punktami. Young, Palmer i Andersson walczyli do samego końca o lepszy wynik, ale w kluczowych momentach na linii rzutów wolnych nie pomylili się Klassen i Garrett. Grupa Sierleccy Czarni sensacyjnie zwyciężyli 88:80.

Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Marek Klassen z 25 punktami, 7 zbiórkami i 6 asystami. 20 punktów dla gości rzucił Damian Kulig.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*