
Biuro Prasowe Łomża Vive Kielce tekst Magda Pluszewska , zdjęcie archiwalne
Drużyna Łomża Vive Kielce ma za sobą najskuteczniejszy mecz w sezonie 2021/2022. Kielczanie pokonali Chrobrego Głogów w ramach 5. kolejki PGNiG Superligi, zdobywając aż 45 bramek. Po dziewięć z nich zdobyli Dylan Nahi oraz Haukur Thrastarson. Rywale odpowiedzieli 29 golami.
Chrobry Głogów – Łomża Vive Kielce 29:45 (15:23)
Łomża Vive Kielce: Kornecki, Wolff – Vujović 1, Sanchez, Sićko 5, Tournat 3, Yusuf 1, Moryto 7, Thrastarson 9, Surgiel, Domagała 2, Karalek 5, Gudjonsson 3, Nahi 9
Chrobry Głogów: Stachera, Klupś, Dereviankin – Krzywicki 2, Grabowski 2, Zdobylak 3, Warmijak, Przysiek, Kosznik, Orpik 2, Jamioł 6, Krzysztofik, Matuszak 4, Włoskiewicz 6, Paterek 3, Skiba
Pierwsza siódemka: Wolff – Nahi, Sićko, Thrastarson, Moryto, Domagała, Tournat
Żółto-biało-niebiescy wrócili do gry po ponad tygodniowej przerwie. Niestety, mimo krótkiego okresu wolnego, Mistrzowie Polski wciąż liżą rany po intensywnej końcówce września. W Głogowie w 14-osobowym składzie drużyny Łomża Vive Kielce zabrakło liderów, czyli Alexa Dujshebaeva oraz Igora Karačicia, a także Michała Olejniczaka, Tomasza Gębali, Daniela Dujshebaeva i Vlada Kulesha.
Jak zwykł mawiać trener Talant Dujshebaev, Mistrzowie Polski będą walczyć do upadłego dopóki w składzie będzie sześciu zawodników z pola i jeden bramkarz. Ten, który rozpoczął mecz w kieleckiej bramce podczas piątkowego spotkania, radził sobie bardzo dobrze. Andreas Wolff na “dzień dobry” zanotował dwie udane interwencje, które koledzy w ataku szybko zamienili na trafienia po drugiej stronie parkietu. Błyskawiczne prowadzenie zapewniło naszej drużynie inicjatywę, którą utrzymaliśmy do końca pierwszej połowy.
W wyniku osłabień kadrowych nasza drużyna momentami występowała w niecodziennym zestawieniu. Od pierwszych minut Łomża Vive Kielce grała z dwoma nominalnymi obrotowymi: Nicolas Tournat rozpychał się między środkowymi obrońcami rywali, podczas gdy Damian Domagała wbiegał z pozycji skrzydłowego. Na prawym rozegraniu fragmentami prezentował się Arkadiusz Moryto, a grą niepodzielnie dyrygował Haukur Thrastarson pod nieobecność reszty naszych playmakerów.
Mimo to, przewaga naszej drużyny rosła z minuty na minutę. Choć w trakcie pierwszego kwadransa różnica falowała i oscylowała wokół jednej czy dwóch bramek, to po upływie tego czasu drużyna Łomża Vive Kielce zaczęła kolejne trafienia zdobywać seriami. W 25. minucie najskuteczniejszy w pierwszej połowie Dylan Nahi (7 bramek) dotarł do granicy dziesięciu “oczek” różnicy (22:12). Przed zmianą stron rywale odrobili dwa trafienia (15:23).
Po powrocie na parkiet gra nieco się zaostrzyła, a sędziowie kilkukrotnie wysłali zawodników obu stron na dwuminutowe kary. Bramki na konto naszej drużyny dalej wpadały jednak w niesamowitym tempie. Bardzo dobrze spisywał się duet golkiperów Andreas Wolff – Mateusz Kornecki, a ich skuteczne interwencje po kontratakach wykorzystywali Dylan Nahi i Arkadiusz Moryto. Dystans dzielący obie ekipy wciąż się powiększał.
W 54. minucie 40. bramkę dla Mistrzów Polski zdobył bardzo dobrze dysponowany Haukur Thrastarson, skutecznie egzekwując rzut karny. 60 sekund później Islandczyk trafił ponownie, dzięki czemu drużyna Łomża Vive Kielce poprawiła strzelecki wynik z drugiej kolejki PGNiG Superligi, kiedy to pokonała Gwardię Opole (40:24).
Ostateczna różnica w Głogowie wyniosła aż 16 trafień. Łomża Vive Kielce zwyciężyła 45:29, po 9 bramek zdobyli Dylan Nahi oraz Haukur Thrastarson. W obozie rywali najczęściej punktowali Rafał Jamioł oraz Sebastian Włoskiewicz. Tytuł MVP spotkania powędrował w ręce Thrastarsona.
K. Lijewski: Młodzież zagrała na wysokim poziomie
KOMENTARZE PO MECZU CHROBRY GŁOGÓW – ŁOMŻA VIVE KIELCE (29:45)
Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomża Vive Kielce: Bardzo fajnie zagrali chłopcy, którzy dostali dzisiaj szansę pograć więcej na boisku. Mam tu na myśli m. in. Hakiego, który chyba po raz pierwszy zagrał sześćdziesiąt minut odkąd jest z nami. Swoje minuty dostali też Damian Domagała, Czarek Surgiel, czy „Józek” (Faruk Yusuf – przyp. red.). Wydaje mi się, że dzisiejszy mecz był dobry, jeśli chodzi o naszą intensywność w obronie. Mieliśmy szybkość w kontrataku i spokój w ataku pozycyjnym. Chłopcy mieli duży głód grania, bo każdą piłkę szybko przenosili z obrony do ataku i bardzo często zamieniali sytuacje bramkowe na trafienia. Była zimna krew, bo mieliśmy wysoką skuteczność w ataku pozycyjnym, a i nasi bramkarze stanęli na wysokości zadana. Bardzo się cieszymy z Talantem, że pomimo absencji zawodników, którzy z powodu urazów zostali w Kielcach, młodzież dzisiaj grała i grała na wysokim poziomie.
Cezary Surgiel, skrzydłowy Łomża Vive Kielce: Mecz jak najbardziej na naszą korzyść! Wygraliśmy wysoką różnicą bramek. Jak widać, w niepełnym składzie też można poradzić sobie bardzo dobrze. Jesteśmy zadowoleni ze spotkania. Mnie grało się dobrze. Troszkę żałuję, że nie miałem więcej sytuacji do rzucania bramek, ale taki jest sport. Trzeba cieszyć się z tego, co jest, a my możemy patrzeć naprawdę pozytywnie na to, jak zagraliśmy z taką liczbą zawodników.
Dodaj komentarz