
Biuro Prasowe Jastrzębski Węgiel tekst , zdjęcie archiwalne
W meczu 2. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel pokonał 3:0 Stalę Nysę. Na uwagę zasługuje aż 14 punktowych bloków, które zanotował w tym spotkaniu nasz zespół na swoim koncie.
Pierwszy punkt w piątkowym spotkaniu zdobyli goście, ale w kolejnej akcji Łukasz Wiśniewski skutecznie odpowiedział ze środka. Nasza drużyna miała początkowo kłopot z kończeniem swojej pierwszej akcji, ale za to pewnie blokowała. Goście zaczęli mecz z animuszem (4:2), ale po błędzie Wassima Ben Tary w ataku to Jastrzębski Węgiel wyszedł na prowadzenie (5:4). Z kolei pomyłka Tomasza Fornala w ofensywie kosztowała nas ponowne odwrócenie wyniku na korzyść rywali (7:8). W dalszej części seta nadal byliśmy świadkami gry błędów. Prowadzenie non stop zmieniało się, a to na korzyść naszej ekipy, a to dla przeciwników. Po udanej kontrze Trevora Clevenota, który obił potrójny blok nyskiej drużyny, trener Krzysztof Stelmach po raz pierwszy poprosił o przerwę na żądanie. Po pauzie Stephen Boyer dołożył kolejne „oczko” (15:13), a zaraz potem Fornal popisał się efektownym blokiem na Ben Tarze (16:13). Potrójny blok na Kamilu Kwasowskim sprawił, że szkoleniowiec Stali po raz drugi wziął czas dla swojej ekipy. As serwisowy Boyera oznaczał pierwsze setbole dla naszej drużyny (24:18). W ostatniej akcji premierowej partii wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Jan Hadrava zablokował Kwasowskiego (24:18).
Początek drugiego seta miał wyrównany przebieg, ale później błysnął formą Boyer, który raz posłał potężną bombę w ataku, później genialnym, pojedynczym blokiem zatrzymał Nikołaja Penczewa, a następnie sprytnie oszukał nyski blok (8:5). Kiedy do tego swoje dołożył w ofensywie Fornal, wynik brzmiał 11:8. Nadal tempa nie zwalniał Boyer, który po raz drugi zastopował pojedynczym blokiem bułgarskiego przyjmującego Stali (14:11). Chwilę potem mieliśmy znakomitą kontrę Benjamina Toniuttiego z Clevenotem, po której na tablicy pojawił się rezultat 16:12. Będący pod presją naszej ekipy goście popełniali proste błędy, jak Moustapha M’Baye przy ataku na 18:13. Później trener Andrea Gardini dokonał podwójnej zmiany, dając szansę Janowi Hadravie oraz adeptowi Akademii Talentów Kamilowi Strzymszokowi. Równo grający nasz zespół nie stracił kontroli nad setem i za sprawą podwójnego bloku (Jurij Gladyr – Boyer) wygrał drugą cześć spotkania (25:20).
Od początku trzeciej partii nasz zespół narzucił ostre tempo gry, któremu rywale nie byli w stanie dorównać. Boyer brylował w ataku i znów „gasił” blokiem Penczeva, Clevenot popisywał się udanym blokiem, zaś Łukasz Wiśniewski „poczęstował” rywali asem (5:1). Kiedy skuteczny blok dorzucił Jurij Gladyr, prowadziliśmy już 9:2. Nyska ekipa podejmowała ryzyko w polu serwisowym, ale było ono dla nich nieopłacalne (10:3). Z kolei Jastrzębski Węgiel parł do przodu. Po dwóch skutecznych atakach Fornala, rezultat brzmiał 12:5. W dalszej części seta nasz trener znów dokonał podwójnej zmiany i ponownie od razu świetnym blokiem błysnął Hadrava (20:14). Obraz gry nie uległ zmianie, nasz zespół nadal dominował (zwłaszcza w bloku). Rywale próbowali jeszcze gonić za sprawą dwóch asów Kamila Dębskiego, ale z ich punktu widzenia był to pościg spóźniony. Trzeciego seta i całe spotkanie rozstrzygnął Clevenot, skutecznie atakując po rękach blokujących gości.
MVP meczu: Tomasz Fornal.
Jastrzębski Węgiel – Stal Nysa 3:0 (25:18, 25:20, 25:19)
Jastrzębski Węgiel: Boyer, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Strzymszok, Hadrava
Stal Nysa: Ben Tara, Komenda, Stahl, M’Baye, Kwasowski, Penczew, Ruciak (libero) oraz Dembiec, Szwaradzki, Bućko, Dębski, Schamlewski
Dodaj komentarz