Informacja prasowa Posnania Rugby Club tekst , zdjęcie archiwalne
Wczoraj rozegraliśmy zaległy mecz 3. kolejki Ekstraligi z Master Pharm Rugby Łódź. Mecz odbywał się na Stadionie Miejskim ŁKS przy alei Unii Lubelskiej.
Master Pharm Rugby Łódź – KS Posnania Poznań 36:26 (19:12)
Zachęceni ostatnią wyjazdową wygraną w Siedlcach, od pierwszych minut ruszyliśmy do ofensywy, spychając Łodzian na ich połowę boiska. Niestety, przewaga terytorialna nie poskutkowała żadną zdobyczą punktową. 3-krotnie z dość skomplikowanych pozycji szczęścia na słupy próbował Daniel Gdula, a podczas próby przedostania się na pole punktowe, naszej drużynie brakło dokładności i odpowiedniego zabezpieczania piłki w przegrupowaniach.
W początkowej fazie meczu bardziej konkretni byli natomiast Łodzianie, którzy wykorzystali swoją przewagę w stałych fragmentach i obie wizyty na naszych 22 metrach zakończyli przyłożeniami obejmując prowadzenie 12:0.
Posnania nie składała broni i po kolejnym okresie gry na połowie gospodarzy zdobyła pierwsze przyłożenie. Trójkowa akcja Noszczyk-Gdula-Kubalewski pozwoliła poznaniakom złapać kontakt, a chwilę później po rajdzie popularnego Kubali udało się już wyrównać stan meczu. Niestety, tuż przed przerwą Łodzianie skutecznie zaatakowali formacją ataku i po przyłożeniu w narożniku naszego pola punktowego ustalili wynik do przerwy na 19:12.
Drugą połowę rozpoczynaliśmy w przewadze jednego zawodnika po żółtej kartce dla wiązacza młyna Budowlanych – Tevity Soafa’y. Mimo tego, po raz kolejny niezbyt dobrze weszliśmy w tę część spotkania, tracąc szybkie przyłożenie. Następnie, gra ponownie się wyrównała, a nasza drużyna cały czas trzymała dystans do gospodarzy. Mecz bardzo się otworzył i kibice nie mogli narzekać na nudę. Na przyłożenie Orłowskiego z Budowlanych, po składnej akcji skrzydłem odpowiedział Dawid Kinast.
Na około 10 min przed końcem meczu po efektownej kontynuacji gry przyłożenie na wagę punktu bonusowego zdobył Dawid Wołoch. Traciliśmy wtedy do łodzian 7 punktów i tylko jedno przyłożenie z podwyższeniem dzieliło nas od remisu w tym spotkaniu. Niestety, nie byliśmy w stanie dłużej utrzymać się przy piłce i nie wykorzystaliśmy swoich stałych fragmentów na połowie rywala. Drużyna Master Pharm odsunęła grę na naszą część boiska, a Kamil Brzozowski celnym kopem z karnego ustalił wynik meczu na 36:26 dla gospodarzy.
Mecz z pewnością mógł się podobać, co można było wyczuć po żywiołowych reakcjach łódzkich kibiców. Warto zaznaczyć, że po meczu oklaskami i skandowaniem podziękowali oni za grę również naszej drużynie. Na osobne podziękowania zasłużyli od nich byli gracze drużyny Master Pharm – Hugon Noszczyk, Daniel Gdula i Bartosz Kubalewski. Ten ostatni został zresztą przez gospodarzy obdarowany nagrodą dla najlepszego zawodnika naszej drużyny w tym meczu.
Dodaj komentarz