
Biuro Prasowe Energa Basket Liga tekst , zdjęcie archiwalne
WKS Śląsk wygrał w Warszawie
Rewelacyjna końcówka w wykonaniu WKS Śląska Wrocław dała zwycięstwo nad Legią Warszawa 87:73 w jedynym sobotnim spotkaniu Energa Basket Ligi.
Po akcji Dariusza Wyki zespół trenera Wojciecha Kamińskiego zbliżył się na zaledwie punkt. W ekipie gości nadal świetnie radzili sobie Travis Trice oraz Łukasz Kolenda i dość szybko dzięki temu uciekali na 10 punktów. Trójki ciągle dawały nadzieję Legii, ale to WKS Śląsk cały czas utrzymywał prowadzenie. Po 30 minutach było jednak tylko 66:69. Rzut z dystansu Raymonda Cowelsa na początku kolejnej kwarty oznaczał remis! To zapowiadało sporo emocji. Dziewa i Trice dawali sześć punktów przewagi ekipie trenera Andreja Urlepa. W końcówce Legia nie potrafiła otworzyć się w ataku, a to wykorzystali rywale. Po efektownym wsadzie Dziewy wygrali 87:73.
Najlepszym zawodnikiem gości był Travis Trice z 20 punktami i 10 asystami. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Dariusz Wyka, który zdobył 16 punktów, 7 zbiórek i 2 asysty.
Grupa Sierleccy Czarni lepsi od MKS
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk od drugiej kwarty kontrolowali spotkanie z MKS Dąbrowa Górnicza i ostatecznie wygrali 97:82 w niedzielnym spotkaniu Energa Basket Ligi.
Kolejne akcje Beecha i Witlińskiego w trzeciej kwarcie sprawiły, że słupszczanie mieli już 15 punktów przewagi. MKS nie miał pomysłu na zatrzymanie rywali w defensywie, a dodatkowo świetnie prezentował się jeszcze Marek Klassen. Gospodarze co prawda zanotowali jeszcze później serię 9:0, ale dzięki akcji Jankowskiego po 30 minutach było 58:70. Następna kwarta niewiele zmieniała – Beech był niezwykle aktywny i utrzymywał bezpieczną różnicę na korzyść Grupa Sierleccy Czarnych. W ekipie trenera Jacka Winnickiego świetnie radził sobie Marble, ale to było zdecydowanie za mało na przeciwników. Ostatecznie zespół ze Słupska zwyciężył 97:82.
Najlepszym zawodnikiem gości był Beau Beech z 19 punktami, 13 zbiórkami i 4 asystami. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Devyn Marble – zdobył 25 punktów, 8 zbiórek i 6 asyst.
Lublinianie wygrali w Radomiu
Polski Cukier Pszczółka Start Lublin wygrał swój trzeci mecz w Energa Basket Lidze! Zespół trenera Tane Spaseva pokonał HydroTruck Radom 70:65.
Trzecią kwartę zespół trenera Tane Spaseva rozpoczął od kolejnej serii – tym razem 6:0 – i po rzucie Lamba miał już 20 punktów przewagi. Pojedyncze zagrania Danilo Ostojicia i Filipa Kraljevicia niewiele zmieniały. Nawet gdy Ireland zbliżał gospodarzy na 12 punktów, to szybko reagował na to Lamb. Po 30 minutach było 46:60. Czwarta kwarta przyniosła sporo emocji, bo HydroTruck zaczął realnie odrabiać straty. Polski Cukier Pszczółka Start z kolei całkowicie zatrzymał się w ataku. Po zagraniu Aleksandra Lewandowskiego radomianie przegrywali tylko pięcioma punktami! W kluczowych momentach nie zawiedli jednak Lamb oraz Dziemba i to ekipa z Lublina cieszyła się ze zwycięstwa 70:65.
Najlepszym graczem gości był Doron Lamb, który rzucił aż 29 punktów, dodając do tego 5 zbiórek i 2 asysty. W ekipie gospodarzy na wyróżnienie zasłużył Anthony Ireland z 25 punktami, 4 zbiórkami i 5 asystami.
Dodaj komentarz