Świąteczne wygrane Anwilu i Grupa Sierleccy Czarnych

Biuro Prasowe Energa Basket Liga tekst , zdjęcie archiwalne

Świąteczny mecz dla Anwilu!

Anwil Włocławek, po bardzo wyrównanym starciu, pokonał Polski Cukier Pszczółkę Start Lublin 90:81 w świątecznym meczu Energa Basket Ligi.

Gospodarze świetnie weszli w świąteczne spotkanie i po akcji 2+1 Luke’a Petraska prowadzili 6:0. Straty odrabiał aktywny Mateusz Kostrzewski, ale to Anwil ciągle miał inicjatywę. Po późniejszej kontrze wykończonej przez Kamila Łączyńskiego uciekał nawet na osiem punktów. Ostatecznie dzięki Maciejowi Bojanowskiemu po 10 minutach było 23:14. Drugą kwartę Polski Cukier Pszczółka Start rozpoczął od serii 9:1 i po trójce Clevelanda Melvina przegrywał tylko punktem! Po chwili włocławianie odpowiedzieli na to siedmioma punktami bez reakcji rywali – dzięki temu ponownie byli spokojni o wynik. Jak się okazało – tylko na chwilę. Obie drużyny grały falami, a po zagraniu Jimmiego Taylora to goście prowadzili! Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 40:42.

W trzeciej kwarcie dzięki rzutom z dystansu Macieja Bojanowskiego i Jonaha Mathewsa wracali na prowadzenie. Ekipa trenera Tane Spaseva ciągle była jednak wymagającym rywalem, a nieźle prezentował się Taylor oraz debiutujący Mike Scott. Mecz był bardzo wyrównany – sytuacja zmieniała się właściwie co akcję. Ostatecznie po trójce Tweety’ego Cartera po 30 minutach był remis – po 62! Kolejna część meczu ponownie była bardzo zacięta – żadna z ekip nie potrafiła zbudować bezpiecznej przewagi. Dopiero po późniejszej akcji Mathewsa ekipa trenera Przemysława Frasunkiewicza uciekła na sześć punktów. W końcówce ważne trójki dodawali wcześniej wspomniany Mathews oraz Bell, a Anwil kontrolował wydarzenia na parkiecie. Ostatecznie włocławianie zwyciężyli 90:81.

Po 17 punktów dla gospodarzy zdobyli Jonah Mathews i James Bell. W ekipie gości wyróżniał się Mateusz Kostrzewski z 21 punktami i 6 zbiórkami.

Udana pogoń słupszczan! HydroTruck pokonany

Grupa Sierleccy Czarni przez cały niedzielny mecz Energa Basket Ligi musieli gonić wynik! Ostatecznie dzięki świetnej końcówce słupszczanie wygrali z HydroTruckiem Radom 86:82.

HydroTruck na początku meczu czuł się bardzo dobrze w ataku, a dzięki trudnej trójce Ahmeda Hilla miał sześć punktów przewagi. Aktywny Billy Garrett robił jednak wszystko, aby gospodarze byli ciągle blisko. Później jednak bardzo ważne akcje kończył Michael Moore i głównie dzięki niemu to przyjezdni po 10 minutach prowadzili 16:23. W drugiej kwarcie przewaga zespołu trenera Mihailo Uvalina wzrosła nawet do 11 punktów po zagraniach Aleksandra Lewandowskiego i Danilo Ostojicia. Marcus Lewis robił co mógł, aby zmniejszać straty, a po kontrze wykończonej przez Beau Beecha Grupa Sierleccy Czarni przegrali już tylko pięcioma punktami. Moore oraz Ostojić szybko opanowali sytuację radomian. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 38:48.

Początek trzeciej kwarty ponownie należał do zespołu prowadzonego przez trenera Łukasza Seweryna – po rzutach wolnych Mikołaja Witlińskiego przegrywał tylko pięcioma punktami. Później trójki dokładał jeszcze Marcus Lewis, a gospodarze nadal byli niezwykle blisko. Dopiero jednak trafienie z dystansu Marka Klassena w ostatniej sekundzie kwarty sprawiło, że po 30 minutach był remis – po 63. Kolejną część meczu HydroTruck rozpoczął od dwóch trójek Lewandowskiego i Zegzuły. To ustawiało ten zespół w lepszej sytuacji. Dopiero późniejszy rzut Witlińskiego zbliżył słupszczan na punkt. Na około dwie minuty przed końcem po trójce Jankowskiego ponownie był remis! Ten sam gracz po kilku chwilach dał prowadzenie Grupa Sierleccy Czarnym. W końcówce ważne trafienie zanotował jeszcze Błażej Kulikowski, a zespół ze Słupska zwyciężył ostatecznie 86:82.

Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Marcus Lewis, który zdobył 22 punkty i 5 zbiórek. W ekipie gości wyróżniał się Danilo Ostojić z 22 punktami i 3 zbiórkami.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*