
Biuro Prasowe GKS Górnik Łęczna (piłka nożna kobieca) tekst i zdjęcie
Runda jesienna Ekstraligi była dla niej przełomowa. Z zawodniczki, która całe mecze spędzała na ławce rezerwowych, stała się jednym z filarów defensywy. Z Julitą Głąb porozmawialiśmy o zmianach, nowej dla niej pozycji i przygotowaniach do ligowej wiosny.
Jeszcze skrzydłowa czy już obrończyni?
(śmiech) Więcej minut w barwach Górnika zagrałam w formacji obronnej, a nie na skrzydle, więc odpowiedz, nasuwa się sama. Teraz już wiem, że mogę grać zarówno w defensywie, jak i w ataku.
Przeszło ci kiedyś przez myśl, że mogłabyś grać w obronie i radzić sobie tak dobrze?
Nigdy o tym nawet nie pomyślałam. Głównym powodem są moje warunki fizyczne, które – teoretycznie – średnio pasują do obrony, ale mówiąc szczerze, nie jest to tak straszna pozycja jak mi się wydawało (śmiech). Staram się pomagać drużynie najlepiej, jak mogę.
Co się czuje, gdy od rezerwowej, która nie dostaje dużo minut, stajesz się zawodniczką, która w zasadzie nie opuszcza boiska?
Bardzo się cieszę, że dostałam szansę gry. Nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie na ciebie czas i trzeba być gotowym w każdej chwili. Każda z nas jest wartościową zawodniczką i wnosi coś do drużyny.
Czujesz się ważnym ogniwem zespołu?
Wszystkie jesteśmy ważne. Razem tworzymy drużynę, jeden organizm i tylko działając wspólnie, możemy osiągać sukcesy.
Za drużyną ponad tydzień przygotowań do rundy wiosennej. Jak możesz podsumować ten czas?
Od pierwszego treningu realizujemy plan i założenia, jakie przedstawili nam trenerzy. Jesteśmy zmotywowane do ciężkiej pracy, która na pewno przyniesie korzystny efekt w rundzie wiosennej.
Za zespołem premierowy sparing. Kolejny mecz kontrolny już w najbliższą sobotę, z Resovią Rzeszów. Co będzie w nim kluczowe?
Myślę, że realizowanie założeń, które dostaniemy od trenera na to spotkanie. Na pewno nie chcemy tracić bramek, natomiast zależy nam na tym, by zdobywać ich dużo i podtrzymywać naszą formę strzelecką z rundy jesiennej.
Czego według ciebie można spodziewać się po drużynie wiosną?
Na pewno będziemy jeszcze mocniejsze niż jesienią, bo wracają do nas kluczowe zawodniczki, które uporały się z kontuzjami. Właśnie dlatego nie mogę się już doczekać rozpoczęcia rundy wiosennej. Jestem pewna, że będzie niezwykle ciekawa!
Jakie cele osobiste masz na drugą część sezonu?
Myślę, że każda z nas ma taki sam cel – jest nim oczywiście mistrzostwo Polski.
Dodaj komentarz