Enea Basket Poznań – Juniorzy w półfinałach MP!

Informacja prasowa Enea Basket Poznań tekst Adam Lejwoda , zdjęcia Beata Brociek, Małgorzata Tomicka

2LM Enea Basket Poznań – AZS Politechnika Poznańska 90:68

/20:16, 20:18, 19:25, 31:9/

Kto był na tym meczu ręka do góry? Wam nie muszę wyjaśniać, że wynik meczu nie odpowiada jego przebiegowi. Przypomnę tylko mniej zorientowanym, że był to mecz między liderem tabeli, a ostatnią drużyną w tejże tabeli. W dodatku na boisku lidera.

Początek meczu przebiega zgodnie z oczekiwaniami, lub inaczej mówiąc, według scenariusza spotkań z drużynami z dolnej części tabeli. W 7:49 prowadzimy 8:0 i wygląda to dobrze, ale wystarczyły zaledwie 2 minuty, by zrobiło się 10:9. Nie wierzę, że nasi zawodnicy uwierzyli, że wygrają samą wiarą w zwycięstwo. O zwycięstwo trzeba powalczyć z każdym rywalem i nie ma tutaj znaczenia miejsce w tabeli. Po zaledwie 3 minutach gry nasz zespół przypomina nie lidera, ale drużynę z dolnych /bez obrazy/ rejonów tabeli. Nieskuteczny atak, straty i słaba gra w obronie przekłada się na wyrównany pojedynek, ponieważ zawodnicy gdańscy nic nie robią sobie z tego, że grają z czołowym zespołem tej grupy, a w dodatku grają na wyjeździe. Dodam, że po drugiej na pewno, a pewnie i trzeciej kwarcie zawodnicy AZS oddali więcej celnych rzutów z gry niż drużyna gospodarzy. Korzystny wynik dla naszego zespołu ratuje liczba celnych rzutów osobistych. Bilans ten poprawia dopiero rezultat ostatniej kwarty. Jeszcze w 6:22 minucie czwartej kwarty prowadzimy zaledwie 2 punktami /67:65/. Wtedy następuje przełom, nie wiem czy za sprawą wreszcie poprawnej gry naszej drużyny, czy tez wynikający ze zmęczenia przeciwnika. W ciągu niespełna 3 minut zwiększamy prowadzenie do 12 punktów /3:19 – 77:65/. Po tym „uderzeniu” drużyna gości już nie potrafi wrócić do swojego pierwotnego rytmu gry. Uff, wreszcie koniec dla skołatanych nerwów piszącego. Nie tak sobie wyobrażałem to spotkanie. Tradycyjnie nie wystawiam ocen zawodnikom, ale zespołowi już tak. Co warto odnotować: powrót po dłuższej nieobecności kapitana zespołu Dawida Bręka, który nie zdobył wprawdzie zbyt dużo punktów, ale miał 14! asyst. Również ten fakt wskazywał na nas jako zdecydowanego faworyta tego meczu. Potoczyło się inaczej. Rozegraliśmy słabe spotkanie, bez niezbędnej mobilizacji. Takie mecze się zdarzają. Pozostaje nadzieja, że dobrze, że to się zdarzyło w tym meczu i przede wszystkim zawodnicy wyciągną z tego wnioski, bo nie chcę sądzić, że nastąpiło gwałtowne załamanie formy. Zobaczymy, we środę już kolejny mecz z serii zaległych.

Kolej na ważną ocenę tego meczu z ust osoby najbardziej kompetentnej. Głos ma trener Pan Przemysław Szurek: Nie napiszę niczego czego nie widzieliby kibice, mecz miał dwie odsłony. Pierwsze trzy kwarty gdzie nie przypominaliśmy zespołu, który chcemy oglądać oraz czwartą gdzie kompletnie zdominowaliśmy mecz. Nasi zawodnicy wykonali kapitalną pracę podczas ostatniego tygodnia, dlatego wszyscy oczekiwaliśmy innego poziomu naszej gry. Cóż, nie zawsze można grać pięknie i z polotem, ale ważne jest żeby na koniec wygrać, a to nam się udało. Dopisujemy 2 punkty do ligowej tabeli i myślimy już o kolejnym przeciwniku.

Punkty dla Enei zdobyli: M. Wielechowski 22, 4×3, 6 zb., I. Maćkowiak 14, 3×3, J. Simon 14, 7 zb., J. Fiszer 11, 6 zb., P. Stankowski 10, 1×3, J. Andrzejewski 6, D. Bręk 5, 14 as., O. Szczepański 5, 7 zb., A. Szajek 3, 1×3.

Dla AZS najwięcej punktów zdobyli: F. Cebula 20, 5×3, T. Lebiedź 11, 1×3, J. Gulczyński 8, 6 zb., S. Marchlewski 8, 5 zb.

A co się działo u Juniorów?

Przegląd tygodnia 28.02 – 6.03.2022

U15 Enea Basket Junior Poznań – Sklep Polski MKK Gniezno 112:43 /31:11, 29:7, 30:11, 22:14/

Kadeci U15 pod wodzą Mateusza Rója kontynuują rozgrywki wojewódzkie, a do ich zakończenia pozostało ostatnie spotkanie, planowane na 10 marca 2022 z tym samym zespołem. Żadnej drużyny nie można lekceważyć, ale sądząc po wyniku pierwszego meczu, jest realna szansa wygrać ten mecz i w ten sposób zapewnić sobie tytuł mistrza Wielkopolski, jako kolejna drużyna Enei Basket Junior Poznań. Świadomie piszę tylko o szansie, bowiem najpierw trzeba zwyciężyć na parkiecie. Mecz sobotni był bez historii, a zwycięstwo drużyny Enei całkowicie zasłużone. Dodajmy jeszcze w warunkach, gdy drużyna gnieźnieńska nie mogła wystąpić w pełnym składzie.

Punkty dla Enei zdobyli: R. Pawlicki 16, F. Kowalewski 14, M. Roszczka 12, B. Janowicz 11(1×3), J. Kruszyński 10(2×3), P. Buława 10, S. Buczkowski 10, M. Kajak 8, R. Krajewski 7(1×3), B. Grabizna 7, J. Zaborowski 5(1×3), P. Bartkowiak 2.

U17 Strefa – spotkania rewanżowe

U17 Pogoń Basket Szczecin – Enea Basket Junior Poznań 32:96 /8:24, 18:15, 1:35, 5:22/

Rewanżowe spotkania strefowe rozpoczynamy od zwycięstwa z Pogonią Szczecin. Rozmiary zwycięstwa wskazują na znaczną przewagę naszej drużyny. Uczyniliśmy kolejny krok do sukcesu w rozgrywkach strefowych, ale najtrudniejszy mecz dopiero przed nami, stąd nie popadamy jeszcze w hurraoptymizm.

Punkty dla Enei zdobyli: P. Szczęsny 23, I. Urban 14, K. Długiewicz 13, I. Mastalerz 9, A. Najder 8, J. Nowicki 8, I. Baganc 6, K. Sobczyński 5, K. Kaczyński 4, P. Mieloch 4, A. Tomicki 2.

U17 PGE Spójnia Stargard – Enea Basket Junior Poznań 51:115 /9:30, 12:27, 11:26, 19:32/

Również w drugim spotkaniu z zespołem zachodniopomorskim wykazaliśmy swoja wyższość i to poczynając od pierwszej kwarty. Bardzo wysoko wygrana pierwsza kwarta w zasadzie ustawiła spotkanie, a kolejne tylko poświadczyły o naszej przewadze, która już po pierwsze połowie wynosiła 36 punktów. W rozgrywkach młodzieżowych padają wprawdzie zaskakujące wyniki poszczególnych kwart, ale nie w tym spotkaniu. Ostatecznie wygrywamy wysoko i szykujemy się do ostatniego, decydującego o zwycięstwie w strefie – starcia.

Punkty dla Enei zdobyli: P. Szczęsny 16 /2×3/, K. Sobczyński 15, I. Baganc 14 /1×3/, I. Urban 11 /1×3/, A. Krawiecki 11 /1×3/, I. Mastalerz 9 /1×3/, J. Nowicki 9, P. Mieloch 8, A. Najder 6, A. Tomicki 6, K. Długiewicz 6, K. Kaczyński 4.

U17 MKKS Żak Koszalin – Enea Basket Junior Poznań 75:72

/14:19, 19:28, 20:9, 22:16/

Zgodnie z przewidywaniami mecz z Żakiem Koszalin był najbardziej zacięty i wyrównany. Gdy po pierwszej połowie prowadziliśmy 14 punktami /47:33/ wydawało się /ile razy to się wydawało?/, że kontrolujemy spotkanie i mamy realną szansę na zwycięstwo. Stało się inaczej. Druga połowa meczu, a szczególnie trzecia kwarta, to zupełne odwrócenie przebiegu tego spotkania. Najpierw zawodnicy Żaka odrabiają 11 punktów, by przystąpić do ostatecznej rozgrywki ze stratą zaledwie 3 punktów. Na szczęście dla nas w ostatniej kwarcie meczu odrabiają „zaledwie” 6 punktów i mimo zwycięstwa różnicą 3 punktów, to nasza drużyna wygrywa strefę, bowiem w Poznaniu wygraliśmy 5 punktami. Nie było łatwo, ale na szczęście dla nas skończyło się pomyślnie. Musimy jednak podkreślić, że tak trudnej przeprawy w rozgrywkach strefowych w kategorii U 17 nie mieliśmy.

Punkty dla Enei zdobyli: J. Nowicki 22, P. Szczęsny 12 /4×3/, A. Najder 10 /1×3/, I. Mastalerz 10, I. Urban 8, I. Baganc 4, K. Długiewicz 4, A. Tomicki 2

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*