
Biuro Prasowe Energa Basket Liga tekst , zdjęcie archiwalne i zdjęcia Andrzej Romański /EBL
Świetny mecz Trefla, wygrana ze słupszczanami
Trefl rozegrał świetny mecz! W niedzielę sopocianie wygrali z czołową ekipą Energa Basket Ligi – Grupa Sierleccy Czarnymi Słupsk 103:78.
Świetnie w to spotkanie weszli gospodarze, którzy głównie po akcjach Pawła Leończyka i Yannicka Franke prowadzili nawet 15:2! Powoli zaczął później na to odpowiadać Marek Klassen, ale duet zespołu z Sopotu utrzymywał sporą przewagę swojej ekipy. Po późniejszej kontrze Karola Gruszeckiego różnica wynosiła już 19 punktów! Ostatecznie po 10 minutach było 37:16. W drugiej kwarcie po trójce Mateusza Szlachetki przewaga wzrosła do 29 punktów, a Grupa Sierleccy Czarni nadal nie poprawili organizacji gry – zarówno w ofensywie, jak i – może przede wszystkim – w defensywie. Ostatecznie m. in. dzięki efektownej akcji Josha Sharmy pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 62:30.
W trzeciej kwarcie tempo gry zespołu trenera Marcina Stefańskiego w ataku nie było już tak dobre, a to przekładało się na kilka ciekawych akcji po stronie przyjezdnych. Aktywni byli Marek Klassen oraz Beau Beech, ale przewaga sopocian była ciągle ogromna. Po kolejnych zagraniach Josha Sharmy i Yannicka Franke po 30 minutach było aż 81:47. Słupszczanie nie zamierzali się poddawać i w kolejnej części gry walczyli o lepszy wynik. Ciągle nieźle prezentował się Klassen, a ważne akcje dokładał Garrett. Po rzucie tego pierwszego różnica zmniejszyła się do 21 punktów. Trefl całkowicie kontrolował jednak wydarzenia na parkiecie, a “setkę” przekroczył Paweł Leończyk. Ostatecznie zwyciężył 103:78.
Po 19 punktów dla gospodarzy zdobyli Paweł Leończyk oraz Yannick Franke. W ekipie gości wyróżniał się z 24 punktami i 8 asystami.
Pewne zwycięstwo mistrzów w Stargardzie
Mistrzowie Energa Basket Ligi, Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski pewnie pokonali na wyjeździe PGE Spójnię Stargard 105:61.
Mistrzowie Polski świetnie weszli w to spotkanie i po zagraniach Jamesa Florence’a oraz Jamesa Palmera prowadzili 0:7. Ta przewaga błyskawicznie rosła, a nadal rewelacyjny był Florence – po jego kolejnym zagraniu wynosiła już 14 punktów. Później straty lekko zmniejszali Nick Spires oraz Daniel Szymkiewicz. Dzięki aktywnemu Kobiemu Simmonsowi po 10 minutach było 20:34. W drugiej kwarcie z dystansu trafiał Jarosław Mokros, a po kolejnej akcji Michaela Younga przewaga Arged BM Stali wynosiła już 20 punktów. Pojedyncze akcje Baylee Steele’a niewiele zmieniały w grze gospodarzy – nie potrafili dotrzymać kroku rywalom. Następne zagrania Younga sprawiły, że pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 36:62.
Trzecią kwartę od serii 14:2 rozpoczął zespół trenera Igora Milicicia! Po kolejnej akcji Jamesa Florence’a przewaga wynosiła już 38 punktów. PGE Spójnia swoją pierwszą trójkę trafiła po 27 minutach gry – jej autorem był Justin Gray. Ciągle nie była jednak w stanie realnie nawiązać rywalizacji. Ostrowianie całkowicie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Po 30 minutach prowadzili 52:88. Ostatnia kwarta niczego już nie mogła zmienić, chociaż trzeba podkreślić dobre wejście Dominika Grudzińskiego. W końcówce obaj trenerzy chętniej pokazywali młodszych zawodników. Arged BM Stal zwyciężyła 61:105 po trójce Igora Wadowskiego.
Po 16 punktów dla gości zdobyli James Florence oraz Michael Young. Daniel Szymkiewicz zanotował dla gospodarzy 12 punktów i 2 asysty.
Trice nie do zatrzymania, WKS Śląsk wygrał w Toruniu
Travis Trice po raz kolejny był niezawodny w kluczowych momentach, a jego WKS Śląsk Wrocław pokonał na wyjeździe Twarde Pierniki Toruń 95:86 w sobotnim meczu Energa Basket Ligi.
W kolejnej kwarcie przewagę zespołu trenera Andreja Urlepa utrzymywali przede wszystkim Travis Trice oraz Aleksander Dziewa. Późniejsze trójki Bartosz Diduszki i Roko Rogicia pozwalały jednak gospodarzom na zbliżenie się na zaledwie pięć punktów. Torunianie ciągle byli w grze, a kolejny rzut reprezentanta Chorwacji pozwoliły im na wynik 67:70 po 30 minutach rywalizacji. W czwartej kwarcie dzięki trafieniu Jahennsa Manigata był już remis! Jak odpowiedział na to WKS Śląsk? Ośmioma punktami z rzędu w wykonaniu Travisa Trice’a! Na to już zespół trenera Ivicy Skelina nie był w stanie odpowiedzieć. Ważne akcje dokładał Justice, nie do zatrzymania był Trice, a wrocławianie zwyciężyli 95:86.
Travis Trice zdobył dla gości 22 punkty, 8 asyst i 3 przechwyty. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Roko Rogić z 24 punktami, 9 asystami i 6 zbiórkami.
Dodaj komentarz