
Biuro Prasowe Energa Basket Liga tekst , zdjęcie archiwalne
Anwil Włocławek pewnie pokonał na wyjeździe GTK Gliwice 88:62 w jedynym czwartkowym spotkaniu Energa Basket Ligi.
Gliwiczanie przystąpili do tego spotkania znacznie osłabieni, ale na początku starali się być blisko rywali m. in. dzięki trójkom Kacpra Radwańskiego i Filipa Puta. Z drugiej strony świetnie radzili sobie jednak Jonah Mathews oraz Luke Petrasek, a Anwil kontrolował wydarzenia na parkiecie. Ostatecznie dzięki rzutom Michała Nowakowskiego i Sebastiana Kowalczyka po 10 minutach było 16:22. W drugiej kwarcie po kontrze wykończonej przez Jonathana Williamsa GTK przegrywało tylko dwoma punktami. Włocławianie szybko reagowali, a pod koszami nieźle radził sobie Ziga Dimec. W pewnym momencie przyjezdni mieli 11 punktów przewagi, ale pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 31:39 po rzutach wolnym Kamila Łączyńskiego.
Trzecią kwartę zespół trenera Przemysława Frasunkiewicza rozpoczął od serii 6:0, wykorzystując przede wszystkim siłę Zigę Dimca. Dodatkowo nadal świetnie prezentował się Luke Petrasek, a w pewnym momencie różnica wynosiła już 22 punkty po trójce Jamesa Bella. GTK w tej części spotkania nie potrafiło nawiązać rywalizacji. Po 30 minutach było więc 41:64. Kolejna kwarta już tak naprawdę niczego nie zmieniła. Drużyna trenera Marosa Kovacika wobec braków kadrowych nie była w stanie odrabiać strat. Po trójce Marcina Woronieckiego przewaga włocławian wynosiła już 28 punktów. Ostatecznie Anwil zwyciężył pewnie – 62:88.
Najlepszym strzelcem gości był Jonah Mathews z 16 punktami, 4 zbiórkami i 3 asystami. 18 punktów i 5 asyst dla gospodarzy zdobył Jabarie Hinds.
Dodaj komentarz