Amerykańsko-polski triumf w grze podwójnej! Szymon Walków: „Przed polskimi kibicami zawsze fajniej się wygrywa”

Hunter Reese i Szymon Walków najlepszą parą deblową Poznań Open 2022. Amerykańsko-polski duet pokonał Czechów Marka Gengela i Adama Pavlaska 1:6, 6:3, 10-6. Dla 26-letniego Walkowa to drugi triumf w Parku Tenisowym Olimpia w grze podwójnej.

Finały turnieju deblowego na Poznań Open każdego roku przynoszą wielkie emocje. Siedem ostatnich takich meczów kończyło się super tie-breakami. Nie inaczej było i tym razem, choć początek spotkania zapowiadał gładkie zwycięstwo czeskiej pary Marek Genge-Adam Pavlasek. Rozstawiony z numerem czwartym duet dwukrotnie przełamał serwis Huntera Reese i po 26 minutach cieszył się ze zwycięstwa w pierwszym secie. Czesi dobrze bronili swojego serwisu i mieli aż 82 procent wygranych punktów po pierwszym podaniu, co doskonale obrazuje przebieg tej partii.

Amerykańsko-polski duet do roboty wziął się w drugiej odsłonie. Kluczowy był trzeci gem, kiedy to udało się przełamać serwis Gengela. Czesi prowadzili 40:15, ale Reese i Walków wybrnęli z tej trudnej sytuacji. Chwilę później udało się to samo uczynić dwukrotnie przy serwisie Pavlaska i zapisać na swoim koncie zwycięstwo w secie. Statystycznie Gengel i Pavlasek grali na podobnym poziomie, jak w pierwszym secie, ale ich oponenci zaczęli lepiej serwować, co przełożyło się na wynik.

Losy wielkiego finału rozstrzygnęły się w super tie-breaku. Do stanu 4:4 gra toczyła się punkt za punkt. Wtedy doskonale przy siatce zaczął spisywać się Reese i na tablicy wyników błyskawicznie zrobiło się 9:4, co spowodowało piłki meczowe dla Amerykanina i Polaka. Trzecia z nich została wykorzystana. Pavlasek returnował w siatkę i stało się jasne, że Reese i Walków wzniosą do góry statuetki za końcowe zwycięstwo.

Szymon Walków tym samym powtórzył sukces z 2018 roku, kiedy to w parze z Mateuszem Kowalczykiem także wygrywał turniej gry podwójnej. W historii poznańskiego challengera było to siódme deblowe zwycięstwo reprezentanta Polski.

Szymon Walków: „Przed polskimi kibicami zawsze fajniej się wygrywa”

Szymon Walków oraz Hunter Reese wygrali Poznań Open 2022. W finale gry podwójnej polsko-amerykańska para pokonała Marka Gengela i Adama Pavlaska 1:6, 6:3, 10-6. Dla Polaka to dwudziesty deblowy tytuł.

Wygraliście tegoroczny Poznań Open. Jak ocenisz to wasze dzisiejsze spotkanie?

To był ciężki mecz, trudny był zwłaszcza początek. Gorzej zaczęliśmy i potem to im pozwoliło złapać wiatr w żagle i zagrali bezbłędnie końcówkę pierwszego seta. Cieszy mnie to bardzo, że potrafiliśmy wrócić z dalekiej podróży, bo to pokazuje, że nie tylko umiejętności, ale także nasz charakter pozwolił nam zwyciężyć w tym meczu.

To było wasze najtrudniejsze spotkanie na Poznań Open 2022?

– Myślę, że wszystkie spotkania były ciężkie, bo ćwierćfinał był bardzo trudny, półfinał również wymagający. Ja mówiłem po wczorajszym meczu, że fajnie, bo potrafimy wychodzić z ciężkich meczów, a to oznacza, że mamy charakter do tego, żeby wygrywać trudne spotkania i pokazaliśmy to też dzisiaj. Okazuje się, że takie hartowanie w trakcie turnieju jest też ważne do tego, aby potem odnosić sukcesy.

Jak ci się współpracowało z Hunterem Reesem?

– Bardzo dobrze. Hunter jest bardzo dobrym zawodnikiem, grał na solidnym, wysokim poziomie w tym tygodniu. Po prostu jest świetnym tenisistą, więc granie z nim to była czysta przyjemność.

Trochę ponad miesiąc temu wygrałeś turniej w Pradze. To zwycięstwo w Poznaniu smakuje bardziej wyjątkowo?

– Smakuje o tyle dobrze, że przed własną publicznością. Moja rodzina była na trybunach, więc fajnie, że udało mi się wygrać. Czułem ich wsparcie, więc przed polską publicznością zawsze fajniej się wygrywa.

Jakie masz następne tenisowe plany?

– Następne dwa turnieje zagram na trawie w Wielkiej Brytanii. Potem będę starał się dostać na Wimbledon, ale czy się uda to zobaczymy.