Anna Palińska: Zawsze mierzę wysoko

Biuro Prasowe GKS Górnik Łęczna (piłka nożna kobieca ) tekst i zdjęcie

Przed startem przygotowań do sezonu 2022/2023 porozmawialiśmy z naszą kapitan, Anną Palińską. Jak z perspektywy czasu ocenia poprzednią kampanię i na co liczy w rozpoczynających się za nieco ponad miesiąc rozgrywkach Ekstraligi? Sprawdźcie!

Za wami dosyć długa przerwa. Udało się odpocząć?

Zdecydowanie. Przerwa była zarazem długa, jak i niedługa. Myślę, że miesiąc to optymalny czas na regenerację. Osobiście bardzo odpoczęłam. Potrzebowałam tego po całym sezonie.

Wspomniałaś o poprzednim sezonie. Rok temu prawie nikt nie zakładał, że Górnik będzie bił się o medale. Skończyło się na wicemistrzostwie Polski. Twoim zdaniem to było maksimum, na jakie stać było drużynę, czy można było walczyć o więcej?

Uważam, że wyciągnęłyśmy z tamtego sezonu dużo, ale nie tyle, ile od siebie oczekiwałyśmy. Mimo że przed jego startem większość skazywała nas na porażkę, po rundzie jesiennej byłyśmy liderem, a apetyt rósł w miarę jedzenia. Bardzo chciałyśmy zdobyć mistrzostwo i po części byłyśmy rozczarowane, że tego nie zrobiłyśmy. Sezon był więc udany, ale pozostał pewien niedosyt.

Dla ciebie tamta kampania była pierwszą w roli kapitan zespołu. Zanotowałaś bardzo dużo ważnych interwencji. Patrząc na wszystkie lata w Górniku, stawiasz ten sezon wysoko w hierarchii czy może niewiele różnił się od pozostałych?

Teoretycznie był to sezon jak każdy inny, ale różnił się tym, że miałam naprawdę dużo pracy! W poprzednich latach traciłam znacznie mniej bramek i miałam mniej interwencji, nie byłam wyróżniającą się zawodniczką. Jeśli bramkarz nie wyróżnia się w meczu, można to uznać za duży plus. Jeśli natomiast się wyróżnia, o czymś to świadczy. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że są zawodniczki od strzelania bramek i są te od bronienia. Każdy musi wykonywać swoje zadania i myślę, że w naszej drużynie każdą z dziewczyn można by za poprzedni sezon wyróżnić.

Rozumiem, że twoje słowa to delikatna sugestia, że w nadchodzącej kampanii linia obrony musi funkcjonować jeszcze lepiej.

Nie oszukujmy się. Jesteśmy sportowcami i z sezonu na sezon, ale i meczu na mecz chcemy być coraz lepszymi piłkarkami. Mimo że teraz nasza defensywa będzie mocno przebudowana, musimy zrobić wszystko, by poprawić swoje umiejętności i nie tracić tak dużej liczby bramek.

Wspomniałaś o przebudowie obrony. Karierę zakończyła Natasza Górnicka, a z powodu kontuzji, póki co ze składu wypada m.in. Marcjanna Zawadzka. Zbudowanie defensywy na nowo będzie wyzwaniem?

I to sporym. Do tej pory w linii obrony miałyśmy dużo doświadczonych zawodniczek, jak Natka, Jola Siwińska, czy Zoja oraz Agata Guściora, które leczą obecnie urazy. Pewne alternatywy nam się wyczerpały i musimy zbudować wszystko od nowa. Nie będzie to łatwe, gdyż gra w defensywie to niezwykle odpowiedzialne zadanie. Wierzę jednak, a nawet jestem pewna, że sobie z tym poradzimy. Mamy miesiąc przygotowań, a trener z pewnością ma na to pomysł.

Patrząc na zmiany personalne, jakie zaszły w zespole, jak oceniasz potencjał Górnika przed nowym sezonem?

Mówiąc szczerze, nie lubię wypowiadać się przed startem rozgrywek. Czasem wydaje się, że coś nie wygląda dobrze, a koniec końców, prowadzi do zwycięstw. Może lepiej, jeśli spuszczę na to zasłonę milczenia, a my na spokojnie zbudujemy drużynę, która będzie walczyć o najwyższe cele.

A jakie ty masz ambicje na nadchodzący rok?

Zawsze mierzę wysoko. Liczę na to, że zdobędziemy mistrzostwo i Puchar Polski. Osobiście, pomimo swojego doświadczenia, chcę dalej się rozwijać. Wierzę, że na koniec sezonu zaowocuje to sukcesami zespołowymi.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*