Klaudia Miłek: Tworzymy fajną paczkę!

Biuro Prasowe GKS Górnik Łęczna (piłka nożna kobieca ) tekst i zdjęcie

Uważam, że jestem blisko swojej optymalnej formy”. O świetnej skuteczności w meczach kontrolnych, drużynie, która jest jednością, a także przygotowaniu do startu nowego sezonu, porozmawialiśmy z naszą napastniczką, Klaudią Miłek. Zapraszamy na wywiad!

W sparingach zdobyłaś sześć bramek. Wciąż brakuje ci jednak ligowego trafienia w barwach Górnika. Zaczynający się w sobotę sezon będzie należał do ciebie?

Dla mnie najważniejsze jest, by był to sezon naszej drużyny. Zakładamy sobie walkę o najwyższe cele i mam nadzieję, że je osiągniemy, a ja dodatkowo pokażę swoją najwyższą formę. Mocno wierzę, że sparingi przełożą się na ligę, a doświadczenie, jakie zebrałyśmy w trakcie okresu przygotowawczego, zaprocentuje.

Dużą część poprzedniej kampanii straciłaś z powodu kontuzji. Wróciłaś de facto w końcówce rozgrywek. Jaki był dla ciebie tamten rok i jakie wnioski z niego wyciągnęłaś?

Myślę, że to był taki typowy sezon po kontuzji. Byłam jednocześnie nową zawodniczką Górnika i chciałam jak najszybciej wrócić do gry i pomóc drużynie. Nie zawsze da się jednak pokazać pełnię swoich możliwości tuż po urazie. Mam wrażenie, że zrobiłam to wszystko zbyt pochopnie. Czuję, że to, że teraz przepracowałam z drużyną cały okres przygotowawczy, dużo mi dało. Uważam, że jestem blisko swojej optymalnej formy. Chcę to udowadniać bramkami i asystami.

Gdy patrzymy na linię ofensywną naszego zespołu, ale i wahadła, jasne jest, że wszystkie bardzo dobrze się znacie. Z kilkoma dziewczynami grałyście wcześniej w barwach AZS PWSZ Wałbrzych. Rozumiecie się dzięki temu bez słów? Bo takie właśnie można odnieść wrażenie.

Oczywiście, że to pomaga! Na pewno to porozumienie będzie wyróżniać nas w lidze. Tyczy się to jednak całego zespołu. Tworzymy fajną paczkę i świetnie czujemy się ze sobą także poza boiskiem, po prostu lubimy spędzać ze sobą czas. To, że jesteśmy jednością, zaowocuje na naszej drodze po mistrzostwo.

A do tego dochodzi jeszcze niezwykle skuteczny, tzw. „efekt 3K”, czyli ofensywna trójka tworzona przez Ciebie, Klaudię Lefeld oraz Klaudię Fabovą.

(śmiech) Rzeczywiście świetnie nam się razem gra. Mam nadzieję, że będziemy siać sporo zamieszania w defensywie rywalek.

Po poprzednim sezonie w drużynie zaszło sporo zmian. Jak więc oceniasz potencjał Górnika?

Dziewczyny, które do nas dołączyły, zaaklimatyzowały się już w zespole. Codziennie pokazują swoje ogromne możliwości i na pewno będą robić to nadal w meczach o stawkę.

Pierwszy mecz to starcie ze Śląskiem Wrocław, z którym macie do wyrównania rachunki.

Niestety, po spotkaniu z poprzedniego sezonu pozostał w nas niesmak. Musimy wyjść na murawę pewne siebie. Jeśli wygramy ten mecz w głowie, tak samo będzie na boisku.

Po tonie głosu słychać, że masz wielką wiarę w tę drużynę.

Oczywiście! Ja się po prostu bardzo dobrze w tej drużynie czuję! Wiem, że inne dziewczyny też mają takie nastawienie. Na wysokim poziomie jest również nasze zaangażowanie, a także podejście sztabu szkoleniowego. Tak jak powiedziałam, mam nadzieję, że to zaprocentuje i w końcu wrócimy na najwyższy stopień podium.

A co będzie kluczowe w inauguracyjnym spotkaniu nowego sezonu?

Pewność siebie i jedność. Te rzeczy pokażą, że możemy walczyć o wszystko.

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*