Chorwacja minimalnie lepsza od Polski w Warszawie

Biuro Prasowe PZKosz tekst , zdjęcia Wojciech Figurski /400mm.pl

Pełna zawodników NBA i Euroligi Chorwacja pokonała reprezentację Polski 72:69 po emocjonującym meczu rozgrywanym w hali COS Torwar w Warszawie w ramach prekwalifikacji do EuroBasketu 2025.

Polacy świetnie weszli w to spotkanie i po trafieniach Aleksandra Dziewy i Aleksandra Balcerowskiego prowadzili 5:0. Reagowali na to Ivica Zubac oraz Dario Sarić, ale to Biało-Czerwoni starali się kontrolować sytuację. Ogromną energię dodawał Dominik Olejniczak – po jego wsadzie było nawet 15:6! Straty zmniejszał jeszcze Mario Hezonja, ale po 10 minutach było 15:11 dla gospodarzy.

Trójki Aarona Cela i Mateusza Ponitki sprawiły, że różnica w drugiej kwarcie wzrosła ponownie aż do siedmiu punktów na korzyść zespołu trenera Igora Milicicia. To nie był koniec dobrej ofensywy zespołu – trafienie z dystansu A.J. Slaughtera powiększało różnicę! Biało-Czerwoni ciągle prezentowali się także świetnie w obronie, nie pozwalając się rozkręcić m. in. Bojanowi Bogdanoviciowi. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 31:21.

Trzecią kwartę od serii 8:0 rozpoczęła drużyna trenera Damira Mulaomerovicia. Dopiero po ponad dwóch minutach odpowiedział na to A.J. Slaughter. Mecz się zdecydowanie wyrównał, ale przyjezdni nie potrafili ciągle doprowadzić chociażby do remisu. Coraz lepiej zaczął grać jednak Bogdanović – jego trójka oznaczała pierwsze prowadzenie dla Chorwacji. Ostatecznie rzut Krunoslava Simona oznaczał, że po 30 minutach było 47:49.

W kolejnej części spotkania do remisu doprowadzał Aleksander Balcerowski, a prowadzenie dawał Jarosław Zyskowski. Kibice w COS Torwar mogli przeżyć ogromne emocje! Drużyna mająca przewagę zmieniała się właściwie co akcję, chociaż to Biało-Czerwoni starali się nadawać ton rywalizacji – głównie przez obronę. Na półtorej minuty przed końcem dwie trójki z rzędu Mario Hezonji oznaczały, że to goście byli lepsi o cztery punkty. W końcówce Polacy starali się zmienić sytuację, a szczególnie aktywny był Mateusz Ponitka. Ostatecznie jednak to Chorwacja zwyciężyła 72:69.

Polska – Chorwacja 69:72 (15:11, 16:10, 16:28, 22:23)

Polska: Ponitka 26, Slaughter 16, Balcerowski 11, Zyskowski 7, Cel 3, Dziewa 2, Sokołowski 2, OIejniczak 2, Garbacz 0, Schenk 0.

Chorwacja: Zubac 19, Bogdanović 16, Hezonja 10, Sarić 9, Simon 9, Smith 6, Gnjidić 3, Ramljak 0.

Komentarze po meczu Polska – Chorwacja

Igor Milicić (trener reprezentacji Polski): Ten mecz układał się pod nasze dyktando. Prowadziliśmy przez ponad 30 minut. Rywale grali tak, jak my chcemy. Mecz trzeba jednak grać przez 40 minut. Nie byliśmy konsekwentni w obronie w końcówce. Dodatkowo, nie możemy się zastanawiać, gdy są pozycje w ataku. Determinacja była jednak duża, dużo szacunku do moich zawodników. Jeden rzut mógł odwrócić losy meczu, ale dzisiaj się to nie udało.

Michał Sokołowski (zawodnik reprezentacji Polski): Szkoda tego meczu, graliśmy zgodnie z planem meczowym w 90 proc. Te 10 proc. to dość proste błędy, musimy nad tym pracować. To zagapienie się albo zapomnienie o czymś. Chwila dekoncentracji. Do Austrii jedziemy wygrać i zdobyć dwa punkty.

Damir Mulaomerović (trener reprezentacji Chorwacji): Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy, ale w pierwszej połowie byliśmy przestraszeni. W drugiej graliśmy zdecydowanie lepiej, szczególnie w ofensywie. Mieliśmy jednak nadal problemy w obronie. To dla nas ważne zwycięstwo. Polska to świetny zespół z rewelacyjnymi zawodnikami i trenerem. Da nam to dużo pewności siebie na zbliżający się EuroBasket. Gratulacje dla wszystkich. Mieliśmy trochę szczęścia w końcówce. Ogólnie możemy być zadowoleni z drugiej połowy.

Jaleen Smith (zawodnik reprezentacji Chorwacji): W drugiej połowie byliśmy agresywni. W trzeciej kwarcie objęliśmy kontrolę nad meczem. Krunoslav Simon i Mario Hezonja zaczęli trafiać. Nawet Bojan Bogdanović się przełamał, dobrze prezentował się też Ivica Zubac.

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*