
Biuro Prasowe Wisła Płock tekst Michał Łada , zdjęcia Sebastian Wiciński / Wisła Płock S.A.
Wypowiedzi trenerów Stano i Dziółki, a także zdjęcia z meczu I rundy Fortuna Pucharu Polski, w którym Wisła Płock pokonała na wyjeździe Skrę Częstochowa 3:1. Bramki zdobyli dla nas Steve Kapuadi, Milan Kvocera i Dawid Kocyła.
Pavol Staňo (Wisła Płock):
– Bardzo się cieszę, że udało nam się wygrać. Prawda jest taka, że takie mecze są ciężkie pod kątem takiego może nie podejścia, ale z różnych powodów nie są, jak ligowe mecze. Ale dziś było widać, że w pierwszej połowie mieliśmy plan na ten mecz. Była sytuacja bramkowa Skry i ten mecz mógł być inaczej grany. Tak że cieszę się, że jej nie straciliśmy. W drugiej połowie mecz miał już wyglądać pod naszą kontrolą. Skra gryzła i za to im chwała, tyle. Myślę, że, tak jak powiedziałem, cieszę się z awansu i to jest w tym momencie dla mnie bardzo ważne.
Jakub Dziółka (Skra Częstochowa):
– Powiem tak: niezły mecz, a nawet bardzo dobry mecz w środku tygodnia. Duża intensywność, dużo sytuacji z obu stron. Staraliśmy się jak najbardziej dorównać Wiśle Płock. Obecnie są liderem ekstraklasy i są pewni siebie, grają bardzo dobrze. Też chcieliśmy zagrać najlepiej, jak potrafimy. Liczyliśmy na przechwyty, były one w pierwszej i drugiej połowie, ale musimy wykorzystywać sytuacje. To pokazuje, że musimy być skuteczni. Nie wolno w taki sposób tracić bramek, w takich meczach. Jeśli tak łatwo będziemy tracić bramki, no to nie będziemy wygrywać. O to mam pretensje, że mieliśmy kilka bardzo dobrych minut, a uciekło nam to, co sobie zaplanowaliśmy na resztę połowy. Bramka kontaktowa okazała się honorową.
Dodaj komentarz