
Biuro Prasowe Zagłębie Lubin S.A. tekst Angelika Kłos , zdjęcia Tomasz Folta/PressFocus
Niedzielne spotkanie 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy zakończyło się remisem KGHM Zagłębia Lubin z Jagiellonią Białystok 1:1. Bramkę dla Miedziowych zdobył Tomasz Makowski, natomiast w końcówce spotkania do wyrównania doprowadził Maciej Bortniczuk.
KGHM Zagłębie Lubin 1-1 Jagiellonia Białystok
Bramki: Tomasz Makowski 59 – Maciej Bortniczuk 85
KGHM Zagłębie: 89. Kacper Bieszczad – 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 4. Jarosław Jach, 8. Guram Giorbelidze – 26. Kacper Chodyna (46, 9. Tornike Gaprindaszwili), 6. Tomasz Makowski, 99. Łukasz Łakomy (90, 33. Kōki Hinokio), 18. Filip Starzyński (77, 20. Marko Poletanović), 39. Damjan Bohar (80, 29. Cheikhou Dieng) – 19. Rafał Adamski (77, 90. Dawid Kurminowski).
Jagiellonia: 1. Zlatan Alomerović – 14. Tomáš Přikryl, 2. Michał Pazdan, 4. Israel Puerto, 5. Bojan Nastić, 36. Jakub Lewicki (89, 60. Mateusz Kowalski) – 11. Jesús Imaz (89, 77. Wojciech Łaski), 8. Nené, 6. Taras Romanczuk (67, 26. Martin Pospíšil), 10. Fedor Černych (60, 28. Marc Gual) – 9. Bartosz Bida (60, 34. Maciej Bortniczuk).
sędziował: Tomasz Musiał.
Piotr Stokowiec – Trener KGHM Zagłębia:
– Czuję niedosyt i rozczarowanie tym wynikiem. Po tylu sytuacjach powinniśmy strzelić w pierwszej połowie co najmniej jedną bramkę. Przejęliśmy kontrolę nad meczem i mieliśmy mnóstwo okazji. Straciliśmy bramkę w nieoczywistej sytuacji, gdy zabrakło dyscypliny. Musimy się nauczyć “zabijać” takie mecze. Skuteczność jest do poprawy. W tym celu sprowadziliśmy Kurminowskiego, ale jest z nami dopiero trzy dni i dziś dostał pierwsze minuty. Żeby zdominować ten mecz, musieliśmy się mocno natrudzić. Dominowaliśmy, lecz zawiodła skuteczność. Jest to element, nad którym będziemy pracować w najbliższym czasie, bo dziś straciliśmy dwa punkty.
Maciej Stolarczyk – Trener Jagiellonii:
– Piękne okoliczności, niedziela 12:30. W tych okolicznościach publiczność mogła zobaczyć kilka dobrych akcji, a oba zespoły dały sporo emocji. Pewnie obie drużyny kończą ten mecz z pewnym niedosytem, bo chciały zwyciężyć. Cieszy mnie to, że po czwartkowym meczu pucharowym, w którym rozegraliśmy 120 minut, wywozimy dzisiaj punkt z trudnego terenu, szczególnie, że musieliśmy gonić wynik. Otworzyliśmy zbyt mocno przestrzenie, między innymi skrzydła, skąd padła bramka. Duży ukłon dla zespołu, ponieważ udało nam się doprowadzić do wyrównania i z determinacją dążyliśmy do tego, by ten mecz odmienić.
Dawid Kurminowski
Jesteśmy po zremisowanym meczu PKO BP Ekstraklasy z Jagiellonią Białystok, a z nami nowy nabytek KGHM Zagłębia Lubin – Dawid Kurminowski. Dawid, jak mógłbyś podsumować to spotkanie?
– Przeważaliśmy praktycznie cały mecz. Stworzyliśmy wiele sytuacji. Niestety wykorzystaliśmy tylko jedną okazję. Nie udało się tych bramek strzelić więcej. Praktycznie jeden błąd w obronie, chwila dekoncentracji i Jagiellonia to wykorzystała, bardzo szkoda tego meczu.
Takie spotkania chyba najbardziej bolą, bo jak się jest słabszym na boisku, jak w meczu z Pogonią, to przynajmniej ten niedosyt jest mniejszy. A tutaj wiele sytuacji i strzałów Miedziowych, a tylko jedno celne uderzenie drużyny z Białegostoku.
– Dokładnie, takie spotkania bolą najbardziej. Kontrolujemy mecz, stwarzamy sytuacje, a na końcu zdobywamy tylko jeden punkt. Czuliśmy się lepsi, mogliśmy i powinniśmy zabrać te trzy punkty ze sobą.
Już w najbliższy piątek mecz z Wartą Poznań, czyli drużyną, w której się wychowywałeś. Czy będzie to dla Ciebie wyjątkowe spotkanie?
– Z jednej strony będzie, bo grałem w Warcie Poznań osiem lat, więc jest to część mojego życia, a co z a tym idzie pewnie wrócą wspomnienia. Czekam na ten mecz z niecierpliwością i mam nadzieję, że tym razem trzy punkty pojadą do Lubina.
Dodaj komentarz