
Biuro Prasowe Legia Warszawa tekst Bartosz Zasławski ,zdjęcia Mateusz Kostrzewa/Legia.com
Legia Warszawa wygrała 1:0 z Wartą Poznań w meczu 12. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Gola dla Legii strzelił Maciej Rosołek.
Legia Warszawa – Warta Poznań 1:0 (1:0)
Gole: Rosołek (23’)
Żółte kartki: Muci (36’), Slisz (39’) – Grzesik (90’), Destan (90’ +3’)
Legia Warszawa: Tobiasz – Jędrzejczyk, Augustyniak, Nawrocki – Wszołek, Josue (Pich 88’), Slisz, Ribeiro – Rosołek (Kapustka 69’), Carlitos (Kramer 80’), Muci (Rose 46’)
Rezerwowi: Miszta, Rose, Johansson, Sokołowski, Kharatin, Kapustka, Pich, Baku, Kramer
Warta Poznań: Lis – Kupczak (Corryn 87’), Szymonowicz, Ivanov – Grzesik, Kopczyński (Destan 66’), Żurawski (Maenpaa 61’), Matuszewski – Szczepański (Miguel Luis 61’), Szmyt (Stavropoulos 61’) – Zrelak
Rezerwowi: Grobelny, Maenpaa, Corryn, Kościelny, Miguel Luis, Sarbinowski, Pleśnierowicz, Stavropoulos, Destan
Konferencja prasowa
Trener Kosta Runjaić:
– Jestem przeszczęśliwy z powodu wyniku. Wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwy mecz. Graliśmy przecież z drużyną, która ma najlepszy bilans wyjazdowy. Drugi raz kończymy mecz z czystym kontem. Walczyliśmy o każdy punkt i punkty są tego nagrodą. Pierwsza połowa była dla nas lepsza. Rozpoczęliśmy ją w innym systemie, który zadziałał w meczu z Wartą. Tworzyliśmy okazję, strzeliliśmy gola, ale zabrakło nam drugiego trafienia. Druga połowa była bardziej wyrównana. Warta weszła na wyszły poziom, grała dobrze w obronie. Wiedzieliśmy, że musimy uważać na stałe fragmenty gry. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy. Jestem bardzo dumny z drużyny. Bardzo dziękuję naszym kibicom. Współpraca między naszymi fanami układa się bardzo dobrze. Drużyna od pierwszych dni czuje wsparcie, a to jest bardzo ważne.
– Zmieniliśmy system. Wielu zawodników wie, jak grać w takim ustawieniu. Musimy jednak dopracować grę z piłką, gdy to my utrzymujemy się przy futbolówce. Pierwsza połowa wyglądała naprawdę dobrze. W drugiej odsłonie meczu wyglądaliśmy gorzej. Dzisiaj też popełnialiśmy małe błędy, dlatego cały czas musimy nad nimi pracować.
– Maciej Rosołek strzelił pięknego gola, jestem z niego bardzo dumny. Mieliśmy presję od początku tygodnia, na kogo ostatecznie postawić. Chciałem żeby zespół poczuł presję i odpowiedzialność za strzelanie goli. Maciek wywiązał się ze swojego zadania bardzo dobrze. Zwróćmy uwagę, że zagraliśmy dzisiaj czterema młodymi piłkarzami w składzie. W wyjściowej jedenastce znaleźli się: Kacper Tobiasz, Maik Nawrocki, Ernest Muci i Maciej Rosołek. Każdy z nich musi robić progres i pracować, aby wskoczyć na jeszcze wyższy poziom.
– Blaz Kramer to bardzo dobry piłkarz. Wprowadzanie go do drużyny to jednak proces. Możemy postawić na jedenastu zawodników. Przed nami kolejny tydzień i kolejne wyzwania. Rozegramy dwa mecze z Wisłą Płock. Możemy spodziewać się rotacji w składzie, ale nie podjęliśmy jeszcze ostatecznych decyzji.
Bartosz Slisz:
– Byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. Mieliśmy okazje, żeby strzelić drugiego gola. W drugiej odsłonie zabrakło ostatniego podania. Niepotrzebnie oddaliśmy więcej pola Warcie. Musimy mieć większą kontrolę nad kolejnymi spotkaniami.
– Wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać. Byliśmy przygotowani. Uniknęliśmy prostych błędów i zachowaliśmy czyste konto. To bardzo cieszy, ale najważniejsze są trzy punkty.
– Gdy grał z Rafałem Augustyniakiem, to mam więcej możliwości ofensywnych. Dobrze czuję tę przestrzeń i chcę pomóc drużynie w ofensywie.
– Strzał Macieja Rosołka? 10 na 10! Tak go uczyłem!
Maciej Rosołek:
– Najważniejsze są trzy punkty, ale też cieszy strzelenie tego gola. Cierpliwość popłaca. Jeśli chodzi o dorosły futbol, była to moja najpiękniejsza bramka, zwłaszcza że dała nam trzy punkty. Gol z Lechem to fajne wspomnienie, ale trzeba tworzyć nowe wspomnienia.
– Cała drużyna ma dobry kontakt z trenerem, wiemy czego od nas wymaga. Ja również ma dobry kontakt z trenerem i staram się wykonywać jego polecenia. Oczywiście, że chciałbym grać jak najwięcej w pierwszym składzie, ale wybory trenera są spowodowane kwestiami taktycznymi i trzeba je szanować. Zawsze daję z siebie wszystko, gdy mam ku temu okazję. Chcę spłacać zaufanie trenera.
– Nie myślałem o tym, by przyjmować piłkę. Trenerzy wymagają w takich sytuacjach, by uderzać od razu. W szatni śmieliśmy się, że powinienem przyjmować, bo miałem czas, nie posłuchałem się i wyszło na moje.
– Wyniki w czubie tabeli ułożyły się pod nas, więc dobrze, że to wykorzystaliśmy i możemy budować zapas punktowy. Między sobą rozmawiamy, że musimy zbudować twierdzę na własnym stadionie. Kibice od początku sezonu nas wspierają i swoją postawą zasługują na naszą dobrą grę i zwycięstwa.
– Takie bramki budują pewność siebie, ale gol to gol. Gdybym dołożył nogę do pustej bramki, liczyłby się tak samo. Najważniejsze są trzy punkty, ale na pewno to trafienie obejrzę sobie w domu kilka razy i się przy tym uśmiechnę.
Dodaj komentarz