
Biuro Prasowe GKS Górnik Łęczna (piłka nożna kobieca) tekst , zdjęcie archiwalne
To był niezwykle zacięty mecz. Ostatecznie z AP LOTOS Gdańsk podzieliliśmy się punktami, remisując 1:1.
– Na pewno będziemy chcieli narzucić swoje warunki i podtrzymać formę sprzed pauzy, kiedy to w Szczecinie zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony – mówił przed meczem 7. kolejki ligowej trener Robert Makarewicz.
Ten plan drużyna starała się realizować od premierowych sekund, mocno naciskając na rywala. Już w siódmej minucie udało nam się pokonać bramkarkę przyjezdnych, ale Marianna Litwiniec w momencie podania znajdowała się wg sędzi na pozycji spalonej. Na objęcie prowadzenia musieliśmy poczekać do minuty 24., kiedy świetnym dograniem z rzutu wolnego popisała się Milena Kazanowska, a do siatki trafiła Klaudia Lefeld.
Ostatecznie, mimo że w pierwszej odsłonie starcia mieliśmy jeszcze kilka bardzo dogodnych okazji, na przerwę zeszliśmy z jednobramkową zaliczką.
Druga część zaczęła się dla nas bardzo źle. Już po pięciu minutach straciliśmy gola, a co za tym idzie, mecz rozpoczął się od nowa. Od tego momentu gra zrobiła się niezwykle wyrównana i ostra. Nie padła już jednak ani jedna bramka i spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
GKS Górnik Łęczna – AP ORLEN Gdańsk 1:1 (1:0)
Bramki: Lefeld 24’ – Grzywińska 50’.
Górnik: Urbańczyk – Szymczak, Bużan, Głąb, Zając, Kazanowska (63’ Dereń), Kaczor, Rapacka (78’ Jezioro), Lefeld, Litwiniec (63’ Miłek), Fabova (85’ Frontczak).
ORLEN: Krajewska – Piórkowska, Szewczuk (81’ Zimecka), Preuss (46’ Grzywińska), Sanford, Kołodziejek, Włodarczyk (61’ Formela), Sirant, Dymińska, Tarnawska (78’ Kirsch-Downs), Słowińska.
Żółte kartki: Kazanowska 4’, Głąb 34’ – Tarnawska 48’
Sędziowała: Ewa Walczyńska.
Dodaj komentarz