Biało-Czerwoni wygrali w Chorwacji

Zagrzeb, 13.11.2022 KOSZYKOWKA KADRA REPREZENTACJA POLSKI MECZ Chorwacja - Polska POLISH NATIONAL TEAM BASKETBALL POLAND GAME Chorwacja - Polska NZ zdjecie grupowe team photo grupowka , trener coach Igor Milicic , trener coach Artur Gronek , trener coach Grzegorz Kozan , trener coach Andrzej Urban , trener coach Dominik Narojczyk , fizjoterapeuta Marcin Lubik , fizjoterapeuta Mateusz Mruk , Jaroslaw Zyskowski , Geoffrey Groselle , Aleksander Balcerowski , Dominik Olejniczak , Aleksander Dziewa , Michal Kolenda , Michal Michalak , Andrzej Pluta , Jakub Garbacz , Lukasz Kolenda , Jakub Niziol , Michal Sokolowski , szatnia locker room , radosc celebration cieszynka , zwyciestwo , prezes radoslaw piesiewicz FOT. WOJCIECH FIGURSKI / 058sport.pl

Biuro Prasowe PZKosz tekst , zdjęcia Wojciech Figurski/400mm

Reprezentacja Polski trafiała trójki w czwartej kwarcie i pokonała w Zagrzebiu Chorwację 87:79 w meczu prekwalifikacji do EuroBasketu 2025.

Początek spotkania układał się zdecydowanie korzystniej dla Biało-Czerwonych. Świetnie prezentował się Aleksander Balcerowski, a po rzutach wolnych Michała Sokołowskiego było 2:9. Szansę na debiut w kadrze otrzymał również Geoffrey Groselle. Później gospodarze krok po kroku odrabiali straty – do remisu doprowadził Toni Nakić. Ostatecznie jednak dzięki trafieniom Andrzeja Pluty po 10 minutach było 18:21.

W drugiej kwarcie Chorwaci wychodzili na prowadzenie dzięki akcji 2+1 Danko Brankovicia. W pewnym momencie urosło ono do sześciu punktów dzięki kolejnej efektownej akcji Brankovicia. Dość szybko do kolejnego wyrównania doprowadzili rzutami z dystansu Andrzej Pluta oraz Jakub Garbacz. Trójka Roko Badzima ustaliła wynik po pierwszej połowie na 37:34.

Po jednej z akcji Aleksandra Balcerowskiego zespół trenera Igora Milicicia zbliżył się na punkt, ale później to gospodarze uciekli ponownie na sześć po trójce Kapusty. Za odrabianie strat wzięli się Jarosław Zyskowski oraz Michał Sokołowski – dzięki trafieniu tego drugiego Biało-Czerwoni wracali na prowadzenie. Ostatecznie dzięki rzutom wolnym Zyskowskiego po 30 minutach było 56:58.

Trzy celne trójki Pluty, Zyskowskiego oraz Garbacza dały pięć punktów przewagi naszej kadrze. Po chwili rosła ona nawet do 10 po kolejnym rzucie z dystansu Zyskowskiego! Polacy przejęli inicjatywę w tym spotkaniu dzięki swojej świetnej skuteczności. Chorwaci do samego końca walczyli o lepszy wynik, ale po rzutach wolnych Jakuba Nizioła to Polacy zwyciężyli 87:79.

 

Chorwacja – Polska 79:87 (18:21, 19:13, 19:24, 23:29)

Chorwacja: Branković 17, Badzim 12, Prkacin 12, Kapusta 11, Nakić 11, M. Dreznjak 10, D. Dreznjak 4, Mavra 2, Bundović 0, Perković 0, Rudan 0

Polska: Zyskowski 21, Garbacz 21, Balcerowski 16, Pluta 14, Sokołowski 7, Nizioł 5, Michalak 2, Dziewa 1, M. Kolenda 0, Ł. Kolenda 0, Groselle 0

Igor Milicić i Jarosław Zyskowski po meczu z Chorwacją

Na pomeczowej konferencji prasowej po meczu w Zagrzebiu pojawili się trener Igor Milicić oraz Jarosław Zyskowski.

Igor Milicić:

Wielkie gratulacje dla moich zawodników. Nie złamali się, gdy Chorwacja grała bardzo dobrze. Świetnie się gra przy prawie pełnej hali w Zagrzebiu. Moja drużyna jest młoda, ale dobrze dysponowała siłami i poradziła sobie mentalnie. Znaleźliśmy rozwiązanie, gdy Chorwacja miała bardzo dobry moment, zmieniliśmy obronę. Zaczęliśmy jednocześnie trafiać trójki, co oznaczało bezpieczną sytuację w końcówce.

Jarosław Zyskowski:

Była tutaj niesamowita atmosfera, zawsze chce się grać przy pełnej publiczności. Druga połowa była kluczowa. Przyspieszyliśmy, dobrze dzieliliśmy się piłką, lepiej graliśmy w “pomalowanym”. Młodzi gracze pokazali charakter. Trafiali trudne rzuty w ważnych momentach. Daje nam to dużo optymizmu.

Pluta i Sokołowski podsumowali mecz z Chorwacją

Michał Sokołowski:

Ogromny sukces, jestem dumny z chłopaków, że nie spuściliśmy głów. Wiedzieliśmy, że ten mecz będzie ciężki i trzeba będzie grać twardo przez 40 minut. W pewnym momencie odpaliliśmy – szczególnie Jarosław Zyskowski i Kuba Garbacz. Zaczęliśmy grać trochę więcej naszej dobrej koszykówki. Cieszy to, że utrzymaliśmy przewagę ponad czterech punktów, chociaż w końcówce było nerwowo.

Andrzej Pluta:

Reprezentowanie swojego kraju jest czymś niesamowitym. Cieszę się, bo dostałem szansę. Miałem obok siebie wspaniałych kolegów i sztab szkoleniowy, którzy mi zaufali. Wyszedłem i zrobiłem swoje. Cieszy przede wszystkim wygrana. Oby tak dalej.

Mam nadzieję, że można będzie można mówić “Andrzej Pluta za trzy” więcej razy. Jeszcze dużo pracy przede mną, ale oczywiście jest to bardzo miłe. Cieszę się, że kibice dobrze wspominają mojego tatę. Praca, praca i jeszcze raz praca – aby mogli to mówić częściej!

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*