
Biuro Prasowe Enea Basket Poznań tekst Adam Lejwoda , zdjęcia Beata Brociek
18.12.2022 Suzuki 1LM WKS Śląsk Wrocław – Enea Basket Poznań 74:58 /15:18, 21:10, 21:15, 17:15/
Szesnasta kolejka 1LM w koszykówce. Kolejne kontuzje i choroby nie nastrajają optymistycznie, tym bardziej, że ostatnio z tego powodu nie wiedzie się nam najlepiej. Kolejna zła wiadomość. Już wcześniej na skutek kontuzji wypadł z gry drugi rozgrywający Patryk Stankowski, a tym razem jakby kłopotów było za mało, nie zagra również pierwszy rozgrywający Marcin Tomaszewski. To musi budzić niepokój, a los zdaje się kpi
sobie z naszych wcześniejszych problemów. Całości obrazu dopełnia wiedza, że kilku innych zawodników niedawno, kilka dni temu, walczyło z infekcją, która uniemożliwiała trening. W tych okolicznościach przystępujemy do kolejnego meczu.
Mecz zaczyna się od oczywiście rzutu sędziowskiego, który przegrywamy, ale za to mecz rozpoczynamy imponująco. Celna trójka B. Ciechocińskiego daje nam prowadzenie. Na 5:0 poprawia M. Dymała, a gdy trafia za 2 J. Nowicki i powtarza B. Ciechociński, a ponieważ był faulowany to dodaje jeszcze jeden punkt, robi się 10:0 dla naszej drużyny. Miły złego był początek – gdzieś to słyszałem w kolejce, no teraz kolej/ka/ na gospodarzy. Po nieco więcej niż 8 minutach gry wychodzą na prowadzenie 13:12. Nie odpuszczamy i ostatecznie wygrywamy tą kwartę 18:15. Z atakiem może nie jest najlepiej, ale dobrze bronimy.
Start do drugiej kwarty nie jest już tak pomyślny. Szkoda, że dla nas, ale jeszcze przez 7 minut toczy się wyrównany pojedynek /27:26/ według poprawnego zapisu – gospodarze na pierwszym miejscu. Niestety to nie koniec kwarty, a ten okazuje się bardziej dotkliwy dla nas. Ostatnie 3 minuty tej kwarty przegrywamy 9:2 i pierwsza połowa obwieszcza swoje zakończenie niezbyt przyjaznym dla nas wynikiem 36:28. Z obroną nie jest źle, ale atak wygląda niestety mizernie.
Niewiele się zmienia obraz gry po przerwie. Przez pierwsze 4 minuty utrzymuje się stała przewaga drużyny wrocławskiej, ale w pozostałym czasie gry tej kwarty gospodarze powiększają swoją przewagę. Na koniec tej kwarty rejestrujemy wynik 57:43. Jest to między innymi wynik naszych 7 niecelnych rzutów za 2 lub 3 punkty, a o rzutach za 1 punkt dyskretnie nie wspomnę, by nie podgrzewać emocji lub frustracji, jak kto woli.
Ostatnia kwarta jest prawie wyrównana, ze wskazaniem również na drużynę dolnośląską, co nie pozwala odrobić strat i ostatecznie ulegamy wrocławianom z najwyższą różnicą punktową na naszą niekorzyść w dotychczas rozegranych meczach: 74:58.
Wiarygodnej oceny gry naszej drużyny może dokonać tylko trener i tą za chwilę przedstawię, ale przedtem wtrącę swoje 3 grosze. Gra bez podstawowych rozgrywających jest niewątpliwie trudna, a nawet bardzo trudna, ale nie wszystko da się wytłumaczyć tą losową dolegliwością, bo co ma wspólnego rozgrywający ze skutecznością rzutów osobistych na poziomie 42,9%? Jak wygrać mecz, gdy junior zdobywa 1 punkt mniej niż łącznie trzech zawodników – seniorów pierwszej piątki? Oczywiście, że dokonałem tutaj drobnej manipulacji, ale zgodnej z prawdą. Natomiast jestem świadomy, że może być mecz, gdy zawodnik zdobywa np. tylko 4 punkty i jest wyróżniającym się zawodnikiem zespołu, bo broni jak nikt, wyłącza najgroźniejszego strzelca rywala, czy wreszcie obsługuje asystami swoich kolegów jak na tacy, zupełnie nie dbając o swoje statystyki. Ale co ja tam wiem, dlatego proszę o wypowiedź trenera Pana Przemysława Szurka: Obiecaliśmy sobie, że pomimo sytuacji kadrowej jaką mamy, nie będziemy szukać wymówek tylko szans na zagranie dobrego meczu. Niektórzy gracze zostali przesunięci na pozycje, na których nie grają na co dzień, ale również niektórzy otrzymali więcej minut niż zwykle. Walczyliśmy na tyle na ile nas było stać. Z meczu w obronie jestem zadowolony, niestety po stronie atakowanej zabrakło nam jakości, która była niezbędna, aby wygrać ten mecz. Szukając pozytywów cieszy dobry mecz Bartka Ciechocińskiego i dwóch młodzieżowców Janka Nowickiego i Kuby Andrzejewskiego. Przerwa świąteczna jest nam potrzebna, żeby wrócić do zdrowia, zaleczyć kontuzje i zabrać się ostro do pracy, aby wrócić na ścieżkę zwycięstw.
Punkty dla Enei zdobyli: B. Ciechociński dd 15, 1×3, 10 zb., J. Andrzejewski 10, 2×3, J. Nowicki 10, 1×3, M. Dymała 9, 1×3, 6 zb., J. Simon 5, M. Wielechowski 3, 1×3, J. Fiszer 2, I. Maćkowiak 2, I. Urban 2.
– dla Śląska najwięcej punktów zdobyli: M. Góreńczyk 13, O. Hlebowicki 10, 1×3, 6 zb., E. Korman 10, 5 zb., A. Leńczuk 10, 2×3, A. Wiśniewski 10, 1×3, 7 zb.
Młodzież Enea Basketu Poznań
Przegląd zmagań w ostatnim tygodniu 12-18.12.2022
W poprzednim przeglądzie tygodnia pisaliśmy o obfitości spotkań drużyn młodzieżowych w swoich kategoriach wiekowych, ale nie doceniliśmy, że może być ich jeszcze więcej. Teraz już wiemy, że może być. I tak będzie pewnie do momentu zakończenia rozgrywek wojewódzkich. Oczywiście, że będą zespoły, taką mamy przynajmniej nadzieję, które będą kontynuować swoje rozgrywki już na szczeblu centralnym, jeżeli wcześnie zdołają przebrnąć z powodzeniem przez rozgrywki strefowe. Kolejność prezentowanych spotkań wynika z terminów rozgrywanych meczów i na pierwszy ogień idą podopieczni trenerów Czarka Kurzawskiego, Norberta Staśkielunasa i Dawida Russaka.
U19M Enea Basket Junior Poznań – Orlen AK BM Stal Ostrów Wlkp. 108:65 /23:22, 23:19, 30:14, 32:10/
To było spotkanie dwóch czołowych zespołów w rozgrywkach wojewódzkich U19M z tym, że nasz zespół nie doznał jeszcze porażki w tych rozgrywkach i stąd uchodził za faworyta. Pierwsza połowa spotkania potwierdza wyrównany poziom zespołów. Obydwa wykazują dobrą skuteczność w ataku i mniejszą w obronie. Na razie mamy problemy z trafianiem trójek, ale jest nadzieja, że jeżeli poprawimy ten element, to możemy pomyśleć o zwycięstwie. Wprawdzie w pierwszej połowie prowadziliśmy już 12 punktami, ale goście odrabiają straty i pierwsza połowa kończy się skromniejszym prowadzeniem 5 punktów /46:41/. Początek drugiej połowy zapowiada istotną zmianę w obronie drużyny Enei. Agresywne krycie i podwajanie wytrąca rywala z możliwości ataku, w efekcie czego często tracą piłkę, a nasza przewaga zaczyna szybko rosnąć. Dwie ostatnie kwarty, czyli druga połowa meczu, to już zdecydowana przewaga gospodarzy i całkowicie zasłużone zwycięstwo. Widać było, że trener Czarek Kurzawski znalazł sposób na „rozpracowanie” zespołu Stali.
Punkty dla Enei zdobyli: I. Mastalerz 29, M. Ulchenko 19, I. Urban 17, K. Sobczyński 14, M. Puchalski 11/1×3/, K. Długiewicz 9/1×3/, K. Kaczyński 7/1×3/, A. Najder 2.
U15M Rawia Ferrpol Rawicz – Enea Basket Junior Poznań 53:89 /26:16, 9:28, 5:19, 13:26/
Gospodarze dobrze zaczęli to spotkanie. Nie radziliśmy sobie w ataku, a także nasza obrona nie pracowała jak należy. Tak było w pierwszej kwarcie. Druga to inny mecz. Poprawiamy zdecydowanie obronę, a jak wiemy atak zaczyna się od dobrej obrony, to i atak teraz jest skuteczny. Odrabiamy straty, a ponieważ w dalszym ciągu bronimy nieustępliwie, to efekty tego przychodzą nader szybko. Każda kolejna kwarta przynosi rosnącą naszą przewagę, by ostatecznie drużyna Mateusza Rója pokonała rywala 89:53.
Punkty dla Enei zdobyli: B. Janowicz 26 /2×3/, M. Kordus 21, S. Skrzypczak 16 /1×3/, M. Marek 11, J. Pyszczorski 7, J. Szulc 4, F. Kokot 2, Sz. Noskowiak 2.
U19M Orlen AK BM Stal Ostrów Wlkp. – Enea Basket Junior Poznań 75:84 /20:22, 22:17, 9:33, 24:12/
Nie trzeba było długo czekać na rewanż tych zespołów. Tym razem na boisku rywala. Pierwsza kwarta ma przebieg wyrównany z minimalną naszą przewagą. W drugiej kwarcie lepiej spisują się gospodarze, którzy odrabiają niewielką stratę i kończą pierwszą połowę meczu z prowadzeniem 42:39. W meczu sprzed 4 dni, to my prowadziliśmy 5 punktami po pierwszej połowie, a wyrównana gra nie ułatwiała wskazania zwycięzcy. A w tym meczu? Na razie też nie. Zobaczymy co dalej. Druga połowa meczu przypomina mecz w Poznaniu. Wystarczy spojrzeć na wynik trzeciej kwarty, po zakończeniu której to my prowadzimy i to znacznie wyżej: 72: 51, a to już pozwala typować zwycięzcę. Ostatnia kwarta meczu to już tylko jego dokończenie. Już nie bronimy z taką energią, a przy tym popełniamy wiele strat. Wszystko razem powoduje znaczne zmniejszenie naszej przewagi, ale nie na tyle by mogło zagrozić wygranej.
Punkty dla Enei zdobyli: M. Puchalski 20 /5×3/, K. Długiewicz 14 /3×3/, I. Mastalerz 12, A. Najder 12, I. Urban 10 /1×3/, M. Ulchenko 10, K. Sobczyński 4, P. Szczęsny 2.
U14M Enea Basket Junior Poznań – Enea Basket Piła – Powiat Pilski 74:105
/3:28, 14:27, 17:29, 30:21/
Nie udał się rewanż drużynie Alka Piechowiaka, ale trudno było na to liczyć, gdy jego drużyna występuje znacznie osłabiona brakiem podstawowych zawodników. Przewaga gości nie podlegała dyskusji, a zmniejszenie rozmiarów porażki w ostatniej kwarcie nie oddaje przebiegu meczu. Przy wysokiej przewadze zazwyczaj grają wtedy zawodnicy rezerwowi po stronie rywala. Nie umniejsza to sukcesu drużyny pilskiej, która zaprezentowała się naprawdę dobrze, mając w swoich szeregach kilku wyróżniających się zawodników i pozostaje niepokonaną drużyną w grupie A2.
Punkty dla Enei zdobyli: K. Zając 27, F. Gola 13, K. Korytowski 11, J. Ławrynowicz 10, M. Goliwąs 5, J. Piechowiak 4, V. Grabizna 2, K. Michałowski 2.
U19M Basket Team Suchy Las – Enea Basket Junior Poznań 66:98 /12:25, 12:29, 20:29, 22:15/
W ciągu 4 dni drużyna Czarka Kurzawskiego rozgrywa 4 mecze: trzy w swojej kategorii wiekowej U19 oraz jeden w 3LM. Pisząc te słowa już wiemy, że wygrała wszystkie w U19 i czeka na mecz w 3LM. Tyle tylko, że ten będzie najtrudniejszy. Spotyka się lider, czyli my, z zespołem, który doznał jednej porażki w meczu z nami, a który zapewne na swoim boisku będzie chciał udowodnić swoją wyższość. Wracamy do meczu w Suchym Lesie. Wspomniana wyżej intensywność rozgrywanych meczów zmusza do racjonalnego gospodarowania siłami zawodników. Między innymi z tego względu drużyna, która nas reprezentowała w meczu z Basket Team Suchy Las stanowiła mieszaninę zawodników stale występujących w szeregach U19 oraz młodszych kolegów. Nie przeszkodziło to zespołowi Enei odnieść przekonywującego zwycięstwa. Przewaga naszej drużyny zaznaczyła się od pierwszych minut meczu, a przegrana ostatnia kwarta nie mogła zmienić losów spotkania. Dała natomiast zawodnikom, często młodszym o 2 lata, występu w szeregach drużyny U19 i to z powodzeniem, ponieważ również oni powiększyli dorobek punktowy naszej drużyny, a niektórzy nawet znacznie.
Punkty dla Enei zdobyli: R. Pawlicki 22(1×3), M. Ekici 21/3×3/, P. Szczęsny 16 /4×3/, Sz. Buczkowski 9 /1×3/, K. Kaczyński 8 /1×3/, K. Sobczyński 8, F. Kowalewski 7 /1×3/, J. Zaborowski 3, P. Buława 2, M. Roszczka 2.
U17M Enea Basket Junior Poznań – Orlen AK BM Stal Ostrów Wlkp. 60:72 /15:16, 17:22, 18:19, 10:15/
Zaskakujące wyniki notujemy w rozgrywkach wojewódzkich U17. Drużyna ostrowska, która wygrała spotkanie z pierwszym zespołem Enea U17 na wyjeździe, przegrywa dwa spotkania z zespołami Enei I i Enei II będąc gospodarzem tych spotkań. Oczywiście, że takie wyniki są możliwe, gdy drużyny reprezentują podobny poziom, jednak w tym przypadku decyduje również los bardziej lub mniej łaskawy. Chodzi mi o absencje kilku podstawowych zawodników, którzy albo są chorzy, albo leczą kontuzje. Od dawna nie było takiej sytuacji, że na mecz nie możemy skompletować przynajmniej 10 zawodników. Dotyczy to szczególnie U17, ponieważ do tych rozgrywek wystawiliśmy 2 drużyny, a wymieniać zawodników na szczeblu rozgrywek wojewódzkich nie można. W tych okolicznościach trochę inaczej jawi się porażka pierwszej drużyny. Zobaczymy jak w konfrontacji z drużyną Stali wypadnie druga drużyna Enei, która póki co jest liderem tabeli z jedna porażką i to poniesioną w „gronie rodzinnym”. Przypomnę tylko, że tą drużynę reprezentują zawodnicy o rok młodsi! Wracając do tytułowego spotkania można sądzić, że ponieśliśmy zasłużoną porażkę, bowiem goście wygrali wszystkie kwarty, chociaż mecz był wyrównany. Jeszcze na niespełna 7 minut /6’50’’/ przed zakończeniem meczu przegrywaliśmy zaledwie 3 punktami /58:61/, ale końcówka meczu należała do zawodników Stali.
Punkty dla Enei zdobyli: M. Polachowski 18 /4×3/, I. Krajewski 14 /2×3/, N. Wojtkowiak 10 /1×3/, A. Tomicki 9, P. Bartkowiak 7, M. Pawłowicz 2.
U12M UKS Piątka Ostrów Wlkp. – Enea Basket Junior Poznań 82:36 /34:1, 17:15, 14:9, 17:11/
Zanim młodzicy Enei zdołali się zorientować „co jest grane”, zrobiło się 34:1. Później gra się wyrównała na tyle, że w poszczególnych kwartach nie było już pogromu i może to jest światełkiem, jeszcze nie światłem, że będzie coraz lepiej. Zresztą musi być, bowiem trening musi przynieść efekt w postaci poprawy gry zarówno obronnej jak i w ataku.
Punkty dla Enei zdobyli: S. Olejnik 12, K. Dalz 8, M. Jaworski 5, P. Jezierny 5, M. Klaczyński 5, K. Kwietniewski 1.
U17M Sklep Polski MKK Gniezno – Enea Basket Junior Poznań 87:89 /13:21, 18:19, 15:22, 27:11, d 14:16/
O problemach personalnych drużyny U17 wspomniałem powyżej, a najlepszym potwierdzeniem problemów trenera Tomka Cichockiego jest mecz w Gnieźnie, w którym zespół Enei wystąpił w składzie siedmioosobowym. Jeżeli spojrzymy na wyniki poszczególnych kwart można zauważyć pewną prawidłowość: wygrane dwie pierwsze kwarty, gdy zawodnicy nie odczuwali jeszcze trudów meczu. Przerwa pozwoliła naszym zawodnikom zregenerować siły i trzecia kwarta padła ponownie naszym łupem. W czwartej wyraźnie zabrakło sił, co jest zrozumiałe, gdy zawodnicy nie mogą, chociażby przez krótką przerwę na ławce, zaczerpnąć świeżego oddechu. Tym bardziej należy wyrazić podziw za nadzwyczajną wolę walki w …dogrywce! Za to należą się gromkie brawa. Mecz ma też swojego bohatera, a może bohaterami są wszyscy? Jednak na pierwszy plan wysuwa się Marcin Pawłowicz. Jemu muszę poświęcić parę ciepłych słów, bo dla mnie jest przykładem nieomal heroicznej walki o powrót na parkiet po dwóch bardzo poważnych kontuzjach. I to jaki powrót? Postać numer jeden tego spotkania: dd 27 punktów i 14! zbiórek. Zawsze imponował mi ten chłopiec, ale jako zawodnik to może już mężczyzna. Na szczęście dla naszej drużyny i inni zawodnicy spisali się niezwykle dzielnie, a trzech uzyskało dd. Tak walczącą drużynę chce się widzieć zawsze, bo wtedy nawet porażka nie jest przegraną.
Punkty dla Enei zdobyli: M. Pawłowicz dd 27, 14 zb., M. Polachowski dd 15, 11 zb., A. Tomicki 15, 1×3, N. Wojtkowiak 12, I. Krajewski dd 11, 16 zb, B. Laube 9, 2×3.
U12M BC Obra Kościan – Enea Basket Junior Poznań 87:18 /28:0, 25:5, 16:4, 18:9/
Sporo pracy czeka młodzików Enei, by sprostać innym zespołom i tylko należy żywić nadzieję, że poniesione porażki nie zniechęcą ich do uprawiania tej dyscypliny sportu. W tym meczu nie było najlepiej, ale przecież w innych widać już postęp, a to powinno budzić nadzieję, tym bardziej, że drużynę prowadzi jeszcze młody, ale obiecujący trener Mateusz Rój, który potrafi przekonać „maluchów” do uprawiania tej pięknej dyscypliny sportu.
3LM KS Kosz Kompaktowy Pleszew – Enea Basket Junior Poznań 89:83 /23:12, 21:22, 17:27, 28:22/
To było spotkanie rzeczywiście na szczycie: lidera bez porażki, czyli naszego zespołu, z drużyną z jedną porażką. Było to także spotkanie rewanżowe za mecz w Poznaniu, który wygraliśmy w sposób przekonywujący: 77:59. Oczywiste było, że będzie to niezwykle trudne spotkanie, tym bardziej, że nie mogliśmy wystąpić w pełnym składzie. Dodatkową otoczkę tego występu drużyny U19 stanowił fakt, że był to trzeci mecz rozgrywany dzień po dniu. Podobnie jak w Poznaniu początek meczu należał do ekipy pleszewskiej. Jednak w Poznaniu dość szybko odrobiliśmy stratę, bo jeszcze w pierwszej kwarcie, tutaj nastąpiło to częściowo w drugiej, ale przede wszystkim w trzeciej kwarcie, gdy nie daliśmy się zaskoczyć ofensywnym poczynaniom rywala. Czwarta kwarta to już przejaw zmęczenia i chociaż ambitnie walczyliśmy o zwycięstwo, to jednak przypadło ono drużynie gospodarzy. Znana z boisk piłkarskich przyśpiewka „nic się nie stało”, tutaj ma absolutnie swoje uzasadnienie, bo rzeczywiście nic się nie stało.
Punkty dla Enei zdobyli: M. Ekici 19 /4×3/, 6 zb., K. Długiewicz 14 /3×3/, M. Puchalski 12 /2×3/, O. Bednarek 12, A. Najder 11/1×3/, P. Szczęsny 9 /3×3/, K. Kaczyński 4, I. Mastalerz 2
Dodaj komentarz