Emocjonująca niedziela za nami.

Biuro Prasowe Energa Basket Liga tekst i film  , zdjęcia Andrzej Romański /EBL

Jordan Mathews ponownie bohaterem PGE Spójni

Jordan Mathews znowu to zrobił! Dzięki jego trafieniu PGE Spójnia Stargard wygrała na wyjeździe z Suzuki Arką Gdynia 77:76 w niedzielnym meczu Energa Basket Ligi.

Przyjezdni rozpoczęli spotkanie od prowadzenia 6:0, a swoją niemoc gdynianie przerwali dopiero po czterech minutach. Courtney Fortson indywidualnymi akcjami utrzymywał jednak przewagę swojej drużyny. Straty zmniejszali jeszcze Dominik Wilczek oraz Adrian Bogucki, a po 10 minutach było tylko 12:14. Zaraz na początku drugiej kwarty przewagę Suzuki Arce dawał Adrian Bogucki. Spotkanie ciągle było jednak bardzo wyrównane – do kolejnych remisów doprowadzał Karol Gruszecki. Suzuki Arka potrafiła uciec maksymalnie na cztery punkty, ale po chwili znowu był remis dzięki trójce Dominika Grudzińskiego. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 35:35.

Dzięki serii 8:0 w trzeciej kwarcie drużyna trenera Sebastiana Machowskiego uciekała na pięć punktów. Gospodarze odpowiedzieli jednak swoją serią 6:0 i po zagraniu Novaka Musicia to oni byli na prowadzeniu. Inicjatywę później ponownie przejęli stargardzianie – głównie dzięki akcjom Karola Gruszeckiego i Ajdina Penavy po 30 minutach było 50:56. W pewnym momencie kolejnej części meczu przewaga przyjezdnych wzrosła nawet do 13 punktów dzięki trafieniom Pawła Kikowskiego i Barreta Bensona. James Florence i Novak Musić robili wszystko, aby odrobić straty. Do kolejnego remisu na półtorej minuty przed końcem doprowadził Trey Wade! Bohaterem został jednak Jordan Mathews. Jego trafienie zapewniło PGE Spójni zwycięstwo 77:76!

Najlepszym strzelcem gości był Karol Gruszecki z 19 punktami, 8 zbiórkami i 3 asystami. Novak Musić zdobył dla gospodarzy 18 punktów i 5 zbiórek.

Świetny Blakes to za mało, Legia z wysokim zwycięstwem nad MKS

Gerry Blakes rzucił aż 51 punktów, ale to Legia Warszawa pokonała MKS Dąbrowa Górnicza aż 101:86 w niedzielnym meczu Energa Basket Ligi.

Legia weszła w ten mecz z wielką energią i po akcjach Travisa Lesliego oraz Arica Holmana prowadziła 9:0. Późniejsze kolejne zagrania tych samych zawodników zwiększyły różnicę aż do 13 punktów! MKS miał ogromne problemy z konstruowaniem własnego ataku – w pojedynkę starał się to zmieniać Gerry Blakes. Po 10 minutach było 23:10. Druga kwarta była… jeszcze lepsza dla zespołu z Warszawy. Gospodarze krok po kroku powiększali różnicę na swoją korzyść. Nadal aktywny był Leslie, ale do ofensywy włączył się także chociażby Janis Berzins. Kolejne trafienie Holmana oznaczało, że pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 58:25.

W trzeciej kwarcie zespół trenera Jacka Winnickiego zaczął odrabiać straty. Dzięki serii 12:0 i trafieniu Jarosława Mokrosa przegrywał już “tylko” 19 punktami. Zaczął na to odpowiadać Kyle Vinales, a sytuacja gospodarzy cały czas była bezpieczna. Kolejne akcje Janisa Berzinsa sprawiły, że po 30 minutach było 77:55. W kolejnej części meczu dąbrowianie zanotowali kolejną rewelacyjną serię – tym razem 10:0 – i po trójkach Gerry’ego Blakesa zbliżyli się na 14 punktów. Ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego odpowiedziała jednak ośmioma punktami z rzędu i szybko opanowała dzięki temu wydarzenia na parkiecie. Ostatecznie wygrała 101:86.

Najlepszym graczem gospodarzy był Aric Holman z 29 punktami, 8 zbiórkami i 3 asystami. Gerry Blakes rzucił dla gości aż 51 punktów, co jest najlepszym wynikiem w EBL od 1999 roku!

Derby dla Anwilu!

W derbach województwa kujawsko-pomorskiego w Energa Basket Lidze Anwil Włocławek pokonał Arriva Twarde Pierniki Toruń 86:79.

Zdecydowanie lepiej w to spotkanie weszli przyjezdni, którzy po akcjach Joeya Brunka prowadzili 2:9. Kamil Łączyński i Phil Greene dość szybko starali się zmniejszać straty. Później znowu inicjatywę mieli torunianie – po zagraniu 2+1 Sterlinga Gibbsa byli lepsi o osiem punktów. Do remisu doprowadzał jeszcze Malik Williams, a przewagę gospodarzom dawał Michał Nowakowski. Ostatecznie po rzucie Gibbsa po 10 minutach było jednak 23:25. W drugiej kwarcie Anwil znowu potrafił doprowadzić do remisu, ale nie do zatrzymania był Gibbs, a do ataku włączył się też Dallas Walton. Mimo późniejszych trafień Lee Moore’a, to Arriva Twarde Pierniki ciągle miały przewagę. Ostatecznie po zagraniu Joeya Brunka pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 42:47.

W trzeciej kwarcie zespół trenera Przemysława Frasunkiewicza wychodził na prowadzenie dzięki trafieniom Malika Williamsa. Po chwili i rzutach Victora Sandersa gospodarze uciekali na pięć punktów. W tej części meczu przyjezdni mieli spore problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych, a rywale złapali swój rytm. Po rzutach wolnych Michała Nowakowskiego po 30 minutach było 67:59. W kolejnej kwarcie włocławianie starali się kontrolować wydarzenia na parkiecie, a po trójce Kamila Łączyńskiego różnica wynosiła już 10 punktów. Zespół trenera Cedrica Heitza potrafił zbliżyć się jeszcze na cztery punkty dzięki rzutom Taylera Personsa. Kluczowe trafienia notowali jednak później Moore i Sanders, a Anwil kontrolował sytuację. Ostatecznie zwyciężył 86:79.

Najlepszym graczem gospodarzy był Victor Sanders z 15 punktami i 3 asystami. Sterling Gibbs zdobył dla gości 24 punkty i 3 zbiórki.

51 punktów Gerry’ego Blakesa – najlepszy wynik od 1999 roku! (WIDEO)

Od 1998 roku, czyli od momentu, kiedy zaczęto prowadzić oficjalne statystyki, więcej punktów – 54 – zdobył tylko Kenny Williams z Trefla Sopot. 49 i 50 punktów rzucał w przeszłości Alex Austin z Noteci Inowrocław.

Nieoficjalnym rekordem Polskiej Ligi Koszykówki jest 90 punktów Mieczysława Młynarskiego z 1982 roku (w meczu Górnika Wałbrzych z Pogonią Szczecin).

Gerry Blakes 51 punktów rzucił w niecałe 34 minuty spędzone na parkiecie. Trafił 11 z 15 rzutów za dwa, 8 z 14 za trzy oraz pięć rzutów wolnych. Dołożył do tego 6 zbiórek i cztery asysty. To złożyło się na eval 47.

– Kilka dni temu odnieśliśmy sukces i wygraliśmy Alpe Adria Cup. Chciałem w tym meczu pociągnąć to dalej – to był mój indywidualny cel. Oczywiście chcieliśmy wygrać. W tych ostatnich meczach nie prezentowałem się najlepiej. Obejrzałem wideo z tamtych spotkań i chciałem się niejako zrehabilitować – powiedział Gerry Blakes na pomeczowej konferencji prasowej.

Rekordy punktowe od 1998 roku, kiedy zaczęto prowadzić oficjalne statystyki:

54 – Kenny Williams – 4 stycznia 1999, Trefl Sopot w Szczecinie 102:100
51 – Gerry Blakes – 19 marca 2023, MKS Dąbrowa Górnicza w Warszawie 86:101
50 – Alex Austin – 21 grudnia 2001, Noteć Inowrocław we Włocławku 91:80
49 – Alex Austin – 14 kwietnia 2002, Noteć Inowrocław z Tarnowem 114:87
48 – Grzegorz Arabas – 28 kwietnia 2002, Pogoń Ruda Śląska w Tarnowie 112:85
47 – Alex Austin – 21 lutego 2002, Noteć Inowrocław w Warszawie 100:105 (dogrywka)
46 – Brent Darby – 14 kwietnia 2004, AZS Koszalin ze Stargardem 120:117 (dogrywka)
45 – Otis Hill – 29 grudnia 2004, Polonia Warszawa w Ostrowie Wlkp. 106:86
45 – Brandon Hazzard – 1 kwietnia 2012, Polpharma Starogard w Łodzi, 96:83

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*