#Siedlce2021. Dzień 6. Zdjęcia ze sparingu z Motorem Lublin

Biuro Prasowe Wisła Płock tekst Mateusz Lenkiewicz, zdjęcia Sebastian Wiciński / Wisła Płock S.A. , film

W drugim meczu sparingowym podczas obozu w Siedlcach Wisła Płock mierzyła się z Motorem Lublin. Podobnie jak przed kilkoma dniami także dziś Nafciarze okazali się lepsi i zwyciężyli 2:1, a pojedynek rozegrany został w trzech tercjach (45/30/30 minut).

Podobnie jak w sobotnim spotkaniu z Wigrami Suwałki także dzisiaj to przeciwnicy mogli wyjść na prowadzenie. Już w 4. minucie po dalekim zagraniu z głębi pola w sytuacji sam na sam z Bartłomiejem Gradeckim znalazł się z Szymon Rak, który mimo tego, że minął naszego bramkarza został powstrzymany przez Julio Rodrigueza. W pierwszym kwadransie zawodnicy Motoru mieli jeszcze dwa rzuty rożne, a w 16. minucie jeden z lublinian groźnie dośrodkowywał z lewej strony boiska. Niewiele potem niezłą akcję stworzyli Nafciarze, jednak strzał z ostrego kąta Cilliana Sheridana obronił Sebastian Madejski. W 24. minucie po raz kolejny stworzyliśmy zagrożenie pod bramką drugoligowca. Dwukrotnie główkował Damian Michalski – za pierwszym razem Madejski stanął na wysokości zadania, a następnie czujnością okazał się interweniujący na linii jeden ze stoperów. Chwilę później zza pola karnego uderzał Torgil Gjertsen, a golkiper gości bezpiecznie przeniósł piłkę nad poprzeczką. Rosnącą przewagę udało nam się natomiast udokumentować po pół godziny gry, gdy niezłą, zespołową akcję z bliska wykończył Cillian Sheridan.

Wynik 1:0 utrzymał się do końca pierwszej tercji, a na początku drugiej Motor doprowadził do wyrównania. Przy pierwszej próbie Jakub Wrąbel zdołał jeszcze odbić futbolówkę, ale już przy dobitce z najbliższej odległości Krzysztofa Ropskiego nie miał większych szans i od 49. minuty remisowaliśmy 1:1. Szybko stracony gol wprowadził trochę nerwowości w nasze poczynania, przez co długo nie potrafiliśmy zagrozić Sewerynowi Kiełpinowi. Ta sztuka udała się nam dopiero w 63. minucie po dośrodkowaniu Damiana Zbozienia i główce Sheridana. Dosłownie kilkanaście sekund później swoją szansę miał też Zbozień, ale z powietrza uderzył wysoko ponad bramką. W 67. minucie, po kolejnym ofensywnym wypadzie prawą flanką ładnym, precyzyjnym strzałem sprzed “szesnastki” na 2:1 trafił Milan Obradović. Motor tak na dobrą sprawę odpowiedzieć mógł w 74. minucie, lecz jeden z lublinian posłał piłkę obok słupka. Przed trzecią tercją, sztab szkoleniowy zdecydował się na wymianę aż 8 zawodników, co wydaje się, mogło mieć wpływ na dalszy przebieg rywalizacji. Ostatnia część meczu była dość wyrównana, a warta odnotowania była właściwie jedynie próba główkowania gości z 88. minuty oraz nieoficjalny debiut w “jedynce” Kamila Zapytowskiego.

Ostatnie spotkanie kontrolne przed wznowieniem rozgrywek PKO BP Ekstraklasy Nafciarze rozegrają w piątek 22 stycznia z Lechią Gdańsk na wyjeździe