Wygrane Asseco Arki, WKS Śląska i Enea Zastalu

Biuro Prasowe Energa Basket Liga tekst , zdjęcie archiwalne

Pewna wygrana Asseco Arki nad HydroTruckiem

Asseco Arka Gdynia pewnie pokonała HydroTrucka Radom 99:78 w czwartkowym spotkaniu Energa Basket Ligi.

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy po trafieniach Jacobi Boykinsa i Wojciecha Tomaszewskiego mieli sześć punktów przewagi. Mike Moore oraz Danilo Ostojić starali się na to odpowiadać, dzięki czemu przyjezdni ciągle byli blisko. Po trójce Ahmeda Hilla przegrywali tylko punktem. Po chwili do remisu doprowadził jeszcze Paweł Dzierżak, a po 10 minutach było 26:26. W drugiej kwarcie radomianie wychodzili nawet na prowadzenie po akcji 2+1 Moore’a. Zespół trenera Milosa Mitrovicia dość szybko zmieniał jednak sytuację, bo mógł liczyć na Filipa Dylewicza i Jacobi Boykinsa. Asseco Arka grała coraz lepiej w ataku, a dzięki trójce Bartłomieja Wołoszyna po pierwszej połowie prowadziła 54:46.

Po rzutach wolnych i kolejnej akcji Novaka Musicia przewaga zespołu z Gdyni na początku trzeciej kwarty wynosiła już 14 punktów. HydroTruck miał spore problemy z konstruowaniem ataku, a to przenosiło się na długie przestoje bez skutecznej akcji. Po późniejszej kontrze wykończonej przez Dominika Wilczka różnica wynosiła już 19 punktów. Po 30 minutach było 79:60. Świetnie w kolejnej części meczu radził sobie Filip Dylewicz oraz Bartłomiej Wołoszyn, a przewaga gospodarzy wzrosła w pewnym momencie aż do 27 punktów. Ekipa trenera Roberta Witki odpowiedziała na to serią 10:0, ale różnica ciągle była spora. W ważnych momentach trafiali Wołoszyn i Boykins, a Asseco Arka kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Ostatecznie wygrała 99:78.

Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Jacobi Boykins z 21 punktami, 6 zbiórkami i 3 asystami. 16 punktów i 6 zbiórek dla gości zdobył Ahmed Hill.

Bracia Trice prowadzą WKS Śląsk do zwycięstwa w Bydgoszczy

Świetna postawa braci Travisa i D’mitrika Trice pozwoliła WKS Śląskowi Wrocław pokonać na wyjeździe Enea Abramczyk Astorię Bydgoszcz 88:77 w zaległym spotkaniu 18. kolejki Energa Basket Ligi.

Rod Camphor na początku spotkania był bardzo skuteczny, a jego drużyna prowadziła już 9:2. Kerem Kanter i Łukasz Kolenda po chwili reagowali na sytuację, ale to gospodarze byli stroną przeważającą. Dopiero po późniejszej akcji Jakuba Karolaka był remis, a przewagę WKS Śląskowi dawał skuteczny blisko kosza Kanter. Ostatecznie po rzutach wolnych Andrzeja Pluty po 10 minutach był remis – po 18. W drugiej kwarcie obie ekipy nadal nie pokazywały pełni możliwości w ataku. Mecz był wyrównany, chociaż po późniejszych trafieniach braci Trice to przyjezdni byli lepsi o cztery punkty. Bydgoszczanie utrzymywali się blisko, bo trójki rzucali Michał Chyliński i Mateusz Zębski. Rzuty wolne D’mitrika Trice’a ustawiły wynik po pierwszej połowie na 39:41.

Trzecia kwarta należała do drużyny trenera Andreja Urlepa. Nie do zatrzymania był przede wszystkim Travis Trice, a swoje akcje dodatkowo pokazywali Kerem Kanter oraz Jakub Karolak. Po kolejnej akcji Amerykanina różnica wynosiła 16 punktów. Enea Abramczyk Astoria miała spore problemy ze skutecznością, a ostatecznie po rzucie D’mitrika Trice’a po 30 minutach było 51:67. Klavs Cavars w kolejnej części meczu starał się poprawiać sytuację zespołu trenera Artura Gronka. WKS Śląsk utrzymywał jednak różnicę na swoją korzyść, mogąc ciągle liczyć na braci Trice. Wrocławianie kontrolowali wydarzenia na parkiecie w końcówce i ostatecznie zwyciężyli 88:77.

Najlepszym graczem gości był Travis Trice z 30 punktami, 4 zbiórkami i 4 asystami. W ekipie gości wyróżniał się Rod Camphor – zdobył 26 punktów i 5 asyst.

Enea Zastal lepszy w Gliwicach

Enea Zastal BC Zielona Góra wygrał na wyjeździe z GTK Gliwice 89:82 w ostatnim czwartkowym meczu Energa Basket Ligi.

Gliwiczanie na początku spotkania po trójce Robertsa Stumbrisa prowadzili 8:2. I od tego momentu… całkowicie zatrzymali się w ofensywie. Enea Zastal z kolei odpowiedział rewelacyjną serią 15:0, a nie do zatrzymania był Nemanja Nenadić. Aleksander Wiśniewski i Jabarie Hinds nawiązali jeszcze rywalizację, ale po rzutach wolnych Krzysztofa Sulimy po 10 minutach było 27:18. W drugiej kwarcie po trójkach Stumbrisa i Gołębiowskiego zespół trenera Marosa Kovacika zbliżył się na zaledwie trzy punkty. W ekipie z Zielonej Góry zadebiutował Ousmane Drame i zdobywał nawet swoje pierwsze punkty. Gospodarze jednak mogli liczyć na Kristijana Krajinę, dzięki czemu ciągle byli blisko. Ostatecznie po pierwszej połowie było tylko 46:49.

W trzeciej kwarcie kilkakrotnie GTK zbliżało się na zaledwie punkt. Zespół trenera Olivera Vidina nie chciał jednak pozwolić na nic więcej – nawet na chociażby remis. Dopiero późniejsze rzuty Nemanji Nenadicia i Jarosława Zyskowskiego pozwoliły gościom uciec na siedem punktów i uspokoić sytuację. Ostatecznie po 30 minutach było 65:72. Kolejne akcje Dragana Apicia oraz Andrzeja Mazurczaka w czwartej kwarcie sprawiły, że różnica na korzyść wicemistrzów Polski wzrosła do 13 punktów. Co prawda po trójce Gołębiowskiego gliwiczanie zbliżyli się jeszcze na dziewięć punktów, ale to było ciągle zdecydowanie za mało. Enea Zastal zwyciężył 89:82.

Najlepszym zawodnikiem gości jest Dragan Apić z 19 punktami i 8 zbiórkami. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Kristijan Krajina – zdobył 17 punktów, 3 zbiórki i 3 asysty.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*