KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN 2-4 GÓRNIK ZABRZE

2022.04.22 Lubin Pilka nozna PKO Ekstraklasa sezon 2021/2022 KGHM Zaglebie Lubin - Gornik Zabrze N/z {persons} Foto Tomasz Folta / PressFocus 2022.04.22 Lubin Football PKO Ekstraklasa season 2021/2022 KGHM Zaglebie Lubin - Gornik Zabrze {persons} Credit: Tomasz Folta / PressFocus

Biuro Prasowe Zagłębie Lubin S.A. tekst Angelika Kłos , zdjęcia  Tomasz Folta / zaglebie.com

W meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy KGHM Zagłębie przegrało z Górnikiem Zabrze 2:4.

KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN 2-4 GÓRNIK ZABRZE

Bramki: Filip Starzyński 26, Patryk Szysz 59 (k) – Krzysztof Kubica 3, Dariusz Pawłowski 11, Piotr Krawczyk 47, Bartosz Nowak 52

KGHM Zagłębie: 30. Dominik Hładun – 26. Kacper Chodyna, 2. Bartosz Kopacz, 44. Jhon Chancellor, 3. Saša Balić (62, 77. Mateusz Bartolewski) – 17. Patryk Szysz, 6. Aleksandar Šćekić (62, 29. Cheikhou Dieng), 18. Filip Starzyński (69, 14. Jakub Żubrowski), 99. Łukasz Łakomy (62, 8. Łukasz Poręba), 9. Erik Daniel (86, 21. Tomasz Pieńko) – 15. Martin Doležal.

Górnik: 99. Grzegorz Sandomierski – 2. Przemysław Wiśniewski, 26. Rafał Janicki, 64. Erik Janža – 16. Dariusz Pawłowski, 8. Alasana Manneh (81, 23. Jean Mvondo), 6. Krzysztof Kubica (81, 22. Dariusz Stalmach), 10. Lukas Podolski, 17. Bartosz Nowak (87, 7. Dani Pacheco), 11. Mateusz Cholewiak – 21. Piotr Krawczyk (77, 96. Robert Dadok).

żółte kartki: Poręba – Kubica, Podolski.

sędziował: Łukasz Kuźma.

PIOTR STOKOWIEC – TRENER KGHM ZAGŁĘBIA:

– Na pewno jest to dla nas bardzo trudny moment. Daleko jest jednak, by rozpaczliwie składać broń. Jestem zawiedziony tą sytuacją. Wiedziałem przychodząc tu, ile jest problemów do rozwiązania. W przerwie zimowej sprowadziliśmy kilku zawodników, którzy mieli odmienić drużynę, lecz chyba jeszcze nie wszyscy w pełni zdołali się zaaklimatyzować i przystosować do warunków tej ligi. Piłkarze pokazali nie raz, że potrafią dobrze grać czy zagrać na 0 z tyłu. Widzę też po głowach piłkarzy, że niektórzy zawodnicy nie wytrzymują tej presji w walce o utrzymanie. Niektórzy są w takiej sytuacji po raz pierwszy w swojej karierze. Taki mecz jak dzisiejszy nie ma prawa się przydarzyć. Wykończenie i zaangażowanie – tego mi głównie w dzisiejszym spotkaniu zabrakło. Trzeba to poprawić i przysłowiowo zaorać boisko w każdym meczu. W ostatnim czasie przeprowadziłem dużo rozmów indywidualnych, oczekując od liderów, by brali na siebie odpowiedzialność w naszej grze. Obejrzę dzisiejszy mecz na spokojnie i podejmę decyzje indywidualne w stosunku do piłkarzy. Musimy przede wszystkim zmienić nasz styl gry. Broni nie składamy i będziemy walczyć do ostatniego centymetra. Kolejny mecz jest moim zdaniem kluczowy i do niego będziemy się mocno przygotowywać. Pokazaliśmy dziś, że możemy wrócić do gry mimo straconych bramek. Będziemy chcieli poprawić mentalność w zespole, by już w sobotnim meczu było to widoczne.

JAN URBAN – TRENER GÓRNIKA:

– Dobrze nam się ułożył ten mecz. Wydawało się, że możemy go zamknąć już w pierwszej połowie, ale daliśmy Zagłębiu tlen. Wiedzieliśmy, że przy wyniku 2:1 Zagłębie będzie robiło wszystko, aby odrobić straty. Szybko zdobyta bramka na 3:1 podcięła rywalom skrzydła i to było widać. Wyszedł nam dobry, kompletny mecz. W poprzednich spotkaniach również mieliśmy sporo szans i nie musieliśmy tych meczów przegrywać. Zagłębie na pewno liczyło na punkty, ale każdy walczy o swoje i wydaje mi się, że byliśmy dziś zdecydowanie lepszym zespołem.

BARTOSZ KOPACZ:

Bartek, przegrywamy z Górnikiem Zabrze 2:4. Powiedz, jak ten mecz wyglądał Twoim okiem. 

– Wyglądał źle. Jeśli traci się dwie bramki w 10 minut, to ten mecz jest już w jakiś sposób ustawiony i pomimo tego, że złapaliśmy kontakt, to znowu się to powtórzyło w drugiej połowie. Rozmawialiśmy w przerwie, jak wyjść na tą drugą połowę, ale to nie zadziałało i nastąpiła kopia z pierwszej połowy. Gdy się traci tak bramki, to nie ma co ukrywać, ciężko jest później wrócić do meczu.
Wspominasz o tych szybko straconych bramkach – co twoim zdaniem jest tego główną przyczyną? 
– Ciężko powiedzieć co jest tego powodem, gdybyśmy znali odpowiedź, to byśmy temu zaradzili. Rozmawialiśmy o tych początkach spotkań w swoim gronie i mieliśmy to przegadane, wiedzieliśmy na czym się skupić, ale wiedza to jedno, a potem przychodzi jeszcze boisko i czasem ta wiedza nie wystarczy. Pierwsza bramka padła z dośrodkowania, gdzie wydawało się, że mieliśmy tę sytuację pod kontrolą. Było krycie w polu karnym, ale i tak straciliśmy bramkę. Druga bramka po stałym fragmencie gry, ale nie ma tu żadnego usprawiedliwienia. Nie możemy w taki sposób tracić bramek.
Na pewno nastroje w szatni nie są po takim meczu dobre, ale do końca sezonu tylko cztery mecze, a terminarz nam bardzo nie sprzyja. Pytając tak na gorąco, jaki jest plan na te kolejne mecze, by tych punktów poszukać? 
– Każdy zdaje sobie sprawę z tego, jaka jest sytuacja. W drużynie zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji i też z tego, że terminarz nie jest dla nas korzystny, ale póki punkty są do zdobycia, to trzeba grać, trzeba walczyć o każdy punkt, w każdym meczu i tylko taka postawa może w nas być do końca sezonu.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*