Passa zwycięskich wyjazdów przerwana.

Biuro Prasowe Wisła Płock tekst Michał Łada , zdjęcia Mateusz Ludwiczak /Wisła Płock S.A.

W meczu 31. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Wisła Płock przegrała z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza 0:1. Decydujące trafienie zanotował na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem Tomáš Poznar.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Wisła Płock 1:0 (0:0)

1:0 – Tomáš Poznar 74′

Bruk-Bet Termalica: 99. Tomasz Loska – 13. Mateusz Grzybek, 6. Nemanja Tekijaški, 97. Wiktor Biedrzycki, 17. Matěj Hybš (71′, 3. Marcin Grabowski) – 28. Maciej Ambrosiewicz, 22. Michal Hubínek (83′, 8. Samuel Štefánik) – 14. Dawid Kocyła (83′, 18. Piotr Wlazło), 89. Andriy Dombrovskyi, 11. Muris Mešanović (71′, 10. Adam Radwański) – 88. Tomáš Poznar (86′, 9. Kacper Śpiewak).

Wisła: 1. Krzysztof Kamiński – 89. Aleksander Pawlak (84′, 32. Fryderyk Gerbowski), 25. Jakub Rzeźniczak, 4. Adam Chrzanowski, 77. Piotr Tomasik – 92. Dominik Furman, 23. Filip Lesniak (68′, 10. Rafał Wolski) – 15. Kristián Vallo (84′, 16. Bartosz Zynek), 11. Jorginho (89′, 91. Tomasz Walczak), 14. Mateusz Szwoch – 24. Marko Kolar (84′, 2. Damian Michalski).

Żółte kartki: Tekijaški, Hubínek – Jorginho.

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok).

Pavol Staňo (Wisła Płock):

Cóż, przegraliśmy mecz, którego moim zdaniem nie powinniśmy przegrać. Graliśmy lepiej, nawet w tej drugiej połowie jeszcze lepiej i powinniśmy kończyć te akcje, które mieliśmy. Ta finalna faza nie była zła. Potrafiliśmy się dostać do pola karnego przeciwnika. Nieczęsto, ale te kontrataki, przejściowe fazy były dobre. Było trzeba wykorzystać jakąś z tych sytuacji. W końcu zdecydował stały fragment gry, przed którym uważam, że nie zrobiliśmy tego, tak jak mieliśmy i zostaliśmy ukarani. Z mojego punktu widzenia brakło nam takiego pazura. Tak jak mówię, stały fragment gry zdecydował. Gratuluję gospodarzom i trzeba z tym żyć. Trzeba pracować, żebyśmy takie mecze potrafili wygrać.

Radoslav Látal (Bruk-Bet Termalica Nieciecza):

Jesteśmy zadowoleni z trzech punktów. Dziś wiemy, że ta nasza gra wyglądała tak, jak we Wrocławiu. Czekaliśmy na jeden stały fragment gry, na jeden konkret, gdzie możemy strzelić bramkę. Dla nas było najważniejsze, że z tyłu gramy na zero. To jest dla nas dobre, że w drugim meczu gramy na zero. Do przerwy wyglądaliśmy dobrze. Dla nas najważniejsze są trzy punkty. Jedziemy dalej.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*