
Biuro Prasowe GKS Górnik Łęczna(piłka nożna kobieca) tekst i film , zdjęcie archiwalne
To było dla nas naprawdę trudne starcie. Ostatecznie pokonaliśmy Pogoń Depol Tczew 4:3.
– Pogoń Tczew pokazała już, że potrafi walczyć z silniejszymi na papierze rywalami, więc musimy mieć się na baczności i zagrać na swoim poziomie – oceniał przed sobotnim meczem trener Robert Makarewicz.
Spotkanie rozpoczęło się dla nas świetnie. Już w pierwszej minucie fenomenalnym strzałem zza pola karnego popisała się Klaudia Lefeld, która otworzyła tym samym wynik. Chwilę później gospodynie mocno zagroziły naszej bramce, ale na wysokości zadania stanęła nasza kapitan, Anna Palińska.
Po bramce niestety nie potrafiliśmy szybko dołożyć kolejnego trafienia. Dopuszczaliśmy jednak rywala w swoje pole karne, co zemściło się w 26. minucie, kiedy jedenastkę dla Pogoni wykorzystała Katarzyna Nowak. Od tego momentu gospodynie ewidentnie złapały wiatr w żagle i w 33. minucie, wykorzystując błąd w obronie, trafiły na 2:1.
Strata drugiego gola podziałała na nas jak płachta na byka. W ciągu czterech minut to my ustrzeliliśmy dublet i ponownie wyszliśmy na prowadzenie! Na listę strzelczyń wpisywały się Anna Zając i Klaudia Miłek, a duży udział przy obu trafieniach miała Klaudia Lefeld, która zanotowała dwie asysty. Ostatecznie do przerwy więcej goli już nie padło.
W przerwie trener Makarewicz zdecydował się na dwie korekty w składzie – boisko opuściły Kinga Bużan i Weronika Kaczor, a zastąpiły je Milen Kazanowska oraz Dominika Dereń. Początku drugiej połowy nie mogliśmy jednak zaliczyć do udanych, bo już po dziewięciu minutach straciliśmy gola na 3:3.
W kolejnych minutach to znów my dominowaliśmy, ale nie potrafiliśmy przełożyć tego na wynik. Najbliżej czwartego trafienia była Milena Kazanowska, po której główce piłka obiła poprzeczkę. Chwilę później jej uderzenie wybroniła bramkarka, a w kolejnej akcji Klaudia Fabova trafiła w boczną siatkę.
Upragnionego gola przyniósł nam rzut karny podyktowany w 74. minucie za faul na Oliwii Rapackiej. Jedenastkę na bramkę zamieniła Klaudia Miłek. W końcówce drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczyła jeszcze Dominika Dereń, ale nie wpłynęło to na wynik.
KS Pogoń Dekpol Tczew – GKS Górnik Łęczna 3:4 (2:3)
Bramki: Nowak 26’ (k.), Ejzel 32’, Jędrzejewska 54’ – Lefeld 1’, Zając 36’, Miłek 40’, 74’ (k.)
Pogoń: Kowalik – Nowak, Tabor, Jędrzejewska (72’ Rembalska), Ejzel, Czarnecka (62’ Jeleń), Jałocha, Pąk, Tryka, Tobiczyk (62’ Osowska), Sobal.
Górnik: Palińska – Szymczak, Bużan (46’ Kazanowska), Głąb, Zając, Litwiniec (72’ Cyraniak), Kaczor (46’ Dereń), Rapacka (77’ Jezioro), Lefeld, Fabova, Miłek (84’ Frontczak).
Żółte kartki: Jędrzejewska 29’, Tryka 69’ – Dereń 81’, 90+3’ (czerwona), Lefeld 90+5’.
Sędziowała: Ewelina Fiodorczuk-Sipko.
Dodaj komentarz