Zespoły z Bydgoszczy i Łańcuta z ważnymi zwycięstwami

Biuro Prasowe Energa Basket Liga tekst , zdjęcie archiwalne

Wyrównany mecz w Gdyni dla Enea Abramczyk Astorii

Ważny mecz Energa Basket Ligi w Gdyni dla Enea Abramczyk Astorii! Ekipa z Bydgoszczy pokonała Suzuki Arkę 88:85.

Zdecydowanie lepiej to spotkanie rozpoczęli goście, którzy po zagraniach Myke’a Henry’ego prowadzili 0:6. Nikola Musić i Trey Wade starali się zmniejszać straty, a po trójce tego drugiego przegrywali tylko dwoma punktami. Po chwili do remisu doprowadził z kolei Adrian Bogucki. Po 10 minutach dzięki akcji Nathana Cayo było 19:20. W drugiej kwarcie przewagę Suzuki Arce dawał Bartłomiej Wołoszyn. Później zespół debiutującego w EBL trenera Thanasisa Skourtopoulosa zanotował świetną serię 12:0 i po rzutach wolnych Mike’a Smitha był lepszy o 10 punktów. Gospodarze odpowiedzieli na to… serią 8:0, dzięki czemu mecz ponownie się wyrównał. Dzięki zagraniu Musicia pierwsza połowa zakończyła się wynikiem zaledwie 42:43.

Zaraz na początku trzeciej kwarty trafienia Bartłomieja Wołoszyna dawały przewagę ekipie trenera Krzysztofa Szubargi. Jego późniejsza kolejna trójka oznaczała sześć punktów prowadzenia gospodarzy. Enea Abramczyk Astoria zareagowała na to… serią 0:6 – po akcji Daniela Szymkiewicza ponownie był remis. Ostatecznie kolejne zagranie Novaka Musicia sprawiło, że po 30 minutach było 63:61. W kolejnej części spotkania sytuacja zmieniała się właściwie co rzut. Na dwie minuty przed końcem po trójce Daniela Szymkiewicza to bydgoszczanie mieli cztery punkty przewagi. W samej końcówce po trafieniach Musicia i Fennera Suzuki Arka zbliżyła się jeszcze na punkt. Celne rzuty wolne Nathana Cayo sprawiły, że to Enea Abramczyk Astoria zwyciężyła ostatecznie 88:85!

Najlepszym graczem gości był Daniel Szymkiewicz z 22 punktami, 5 zbiórkami i 4 asystami. Novak Musić zdobył dla gospodarzy 28 punktów, 6 asyst i 4 przechwyty.

Siódme zwycięstwo Rawlplug Sokoła

Rawlplug Sokół z kolejną wygraną w Energa Basket Lidze! Tym razem drużyna z Łańcuta w ważnym meczu pokonała Arriva Twarde Pierniki Toruń 74:66.

Bardzo dobrze to spotkanie rozpoczęli przyjezdni, którzy po trafieniu Bartosza Diduszki prowadzili 0:6. Później przewaga wzrosła do siedmiu punktów dzięki akcjom Kacpra Gordona. Straty starali się odrabiać Corey Sanders oraz James Eads, ale po rzucie wolnym Dallasa Waltona po 10 minutach było 15:16. W drugiej kwarcie po serii 11:0 – w której trzeba wyróżnić Delano Spencera i Adama Kempa – to Rawlplug Sokół zaczął budować przewagę. Pojedyncze zagrania Aarona Cela czy Sterlinga Gibbsa w tym momencie nie wystarczały. W końcówce straty zmniejszyli jeszcze Gordon oraz Brunk, ale pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 33:28.

Na początku trzeciej kwarty zespół trenera Cedrica Heitza zanotował serię 9:0 – najpierw do remisu doprowadził Sterling Gibbs, a po chwili prowadzenie dawał Kacper Gordon. Później sytuację zmieniał jeszcze Delano Spencer, a sam mecz się wyrównał. Ostatecznie dzięki trafieniom Wojciecha Tomaszewskiego i Stefana Kenicia po 30 minutach było 48:50. Michał Kołodziej zaraz na początku kolejnej części meczu dawał przewagę ekipie trenera Marka Łukomskiego. Następnie ważne akcje kończył Ray Thornton, a drużyna z Łańcuta powiększała różnicę do siedmiu punktów. Gordon i Gibbs walczyli do samego końca, ale w końcówce dobrze spisywał się także Spencer. Ostatecznie Rawlplug Sokół zwyciężył 74:66.

Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Corey Sanders z 20 punktami, 4 zbiórkami i 4 asystami. Sterling Gibbs zdobył dla gości 20 punktów i 4 zbiórki.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*