Wisła Płock remisuje z Radomiakiem

Biuro Prasowe Wisła Płock tekst Michał Łada , zdjęcia Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A

Wypowiedzi trenerów Bartoszka i Banasika, po meczu 20. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy, w którym Wisła Płock zremisowała na wyjeździe z Radomiakiem Radom 1:1 (1:1). Bramkę na wagę punktu zdobył dla nas Damian Rasak w 31. minucie.

Maciej Bartoszek (Wisła Płock):

– Zawsze, rozpoczynając rozgrywki po dłuższej przerwie po okresach przygotowawczych, przed pierwszymi meczami zawsze jest wiele pytań i przede wszystkim trenerzy zawsze myślą, zastanawiają się, jak zespół wejdzie w rozgrywki, jak to będzie wyglądać, w jakiej dyspozycji jest dyspozycja, w porównaniu do przeciwnika na przykład. Dodatkowo przyjechaliśmy dziś na bardzo trudny teren, gdzie wiele zespołów nie było w stanie wygrać i traciło punkty. Oprócz przed tym spotkaniem tego mieliśmy swoje problemy, również personale, jeżeli chodzi o poszczególnych zawodników. To też jakby wiedzieliśmy, obawialiśmy się w pewnym sensie tego spotkania, tego, jak to będzie ostatecznie wyglądało. Najważniejsze jest to, że poza pierwszą połową, gdzie troszeczkę było zbyt dużo nerwowości w naszych poczynaniach, to w drugiej połowie już można powiedzieć, że byliśmy sobą. Była znacznie lepsza w naszym wykonaniu, ale nie potrafiliśmy udokumentować bramką. W pierwszej połowie Radomiak skrzętnie wykorzystywał nasze straty i stworzył kilka groźnych sytuacji, ale ostatecznie wynik remisowy jest sprawiedliwy, szanujemy ten punkt i cieszymy się z kolejnych punktów zdobytych na wyjeździe, bo do tej pory nie wychodziło nam to najlepiej.


Dariusz Banasik (Radomiak Radom):

– Przepraszam za lekkie spóźnienie, VAR-owaliśmy właśnie bramkę na 1:1, ale do tego przejdę później. Żartobliwie oczywiście. No cóż. 1:1, my na pewno nie jesteśmy zadowoleni. Zawsze u siebie gramy o zwycięstwo. Zespół pokazał w pierwszej i drugiej połowie, że w żadnym momencie nie chciał grać zachowawczo, tylko otwarty futbol. Jestem bardzo zadowolony z pierwszej połowy, wydaje mi się, że mogliśmy zamknąć mecz. Szósta minuta Machado sam na sam, musi to wykorzystać, później Leonardo sam na sam, Angielski był delikatnie faulowany, ale przywilej i strzał Leo nad poprzeczką, słupek w drugiej połowie. Naliczyłem siedem sytuacji klarownych. Szkoda, że tylko jedna bramka wpadła, bo wydaje mi się, patrząc na pierwszą połowę, wynik sprawiedliwy, ale z przekroju meczu mieliśmy więcej sytuacji stuprocentowych. Cóż, muszę się też odnieść do sytuacji na 1:1. Długo teraz to analizowaliśmy. Nie chcę, żeby to było odebrane, że trener podważa decyzje… Dla mnie to jest mega kontrowersja. Nawet rozmawiałem z zawodnikiem, dostał w łydkę od tyłu, ewidentny faul. Nie wiem, dlaczego przy VAR sędziowie do tego nie wrócili. Bramka zdobywa nieprawidłowo. Maurides jest faulowany, wszyscy to widzą, idzie akcja, jest bramka. Sędzia Frankowski był na VAR, widzi jak zwykle inaczej. Znów nie mamy do niego szczęścia, choć nie chcę, żeby to było odebrane źle. Tyle z mojej strony. Zespół Wisły jest bardzo mocny w ofensywie, natomiast ma duże problemy w defensywie. Ciekawy zespół, fajni zawodnicy, przede wszystkim potencjał ofensywny jest bardzo mocny. Dzisiejszy mecz też grali o trzy punkty. W ekstraklasie to, co trzeba, trzeba strzelić. Dziś zabrakło troszeczkę szczęścia.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*